Ale jakie Mariuszu ???mariuszg pisze:warto rozważyć też stare ludowo-babcine sposoby
Kolana- problemy zdrowotne
Moderatorzy: Grochu, HalinkaŚ, Moderatorzy
Jędralu, z ostatniej mojej wizyty dostałam do łykania Glukozaminę w dawce 1500 mg na dobę. Dodatkowo lekarz podpowiedział mi, ze te wszystkie drogie forflexy to nic innego jak moja Glukozamina a cena jest powalająca. 3 miesięczna kuracja Glukozaminą to kwota 33 zł, a 4Flex to co najmniej 60 zł 1 opakowanie, a zastosowanie to samo bo chodzi o ilość kolagenu w tabletce.Jędral pisze:Miesięczna dawka 4flex to 150,00
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.
kiedy mi/chodzi o łokieć tzw.''tenisisty''/ nie pomogły medyczne zabiegi typu naświetlania,jakieś tam inne przyrządy a nawet blokada,lekarz nie powiedział mi,że przez trzy dni ręki nie wolno przeciążać,nie pomagały właśnie do starych metod wróciłam-pomogło.Jędral pisze:Ale jakie Mariuszu ???mariuszg pisze:warto rozważyć też stare ludowo-babcine sposoby
jest taka roślina,u nas mówi się na nią kosztyfoł ale nazwa prawidłowa to żywokost/jak znajdę zdjęcie to zamieszczę/. liście ma pokryte lekkim meszkiem/dosyć szorstka/ kwiaty fioletowe w kształcie zwisających gron a korzeń czarny,powykręcany.od tego mówią na kogoś kto ma krzywe nogi /nogi ma jak kosztyfoł albo jak się na kogoś ma złość to się też tak go nazywa /.Właśnie ten korzeń ma wspaniałe właściwości-obiera się ze skórki potem trze na tarce do ziemniaków/tej co na placki ziemniaczane/ miesza z odrobiną smalcu i przykłada na kolano/łokieć następnie bandażem zawinąć i trzymać dopóki można/po jakimś czasie około20hzaczyna robić się twarde jak drzewo/.można też posmarować skórę jakimś kremem czy też smalcem i na to nakładać.
/okładają też,bolące miejsca,liśćmi i to podobno też działa.
Ja tak wyleczyłam bolący łokieć a było już tak,że nie mogłam podnieść talerzyka.Ceniony lekarz reumatolog,ordynator Szpitala Reumatologicznego w Ustroniu kazał mi robić wszystko lewą ręką/bo są ludzie bez prawej ręki i na milimetrowym papierze robią projekty a ja datownikiem nie potrafię i potraktował mnie jak naciągaczkę na rentę.Kiedy w końcu zrozumiał,że ja chcę się wyleczyć,a nie rentę dostać,powiedział,że operacja też nie wiele daje bo po jakimś czasie trzeba ją powtarzać i znowu zapisał zastrzyki.w aptece się dowiedziałam,że to znowu blokada więc do innych sposobów sięgnęłam.
.....znalazłam ciekawą dyskusję na temat tego zielska ;]
http://davidicke.pl/forum/zywokost-t10654.html
"Niech wiatr zawsze Ci wieje w plecy, a słońce świeci w twarz, niech wiatry przeznaczenia zaniosą Cię do nieba byś zatańczyła z gwiazdami!!
Moja ś.p. babcia sadzała sobie na chore kolana kota Żywego kota oczywiście. Kot się wylegiwał i wyciągał. Nie wiem co dokładnie wyciągał , ale babcia twierdziła , że bóle na jakiś czas przechodzą i czuje się dużo lepiejJędral pisze:mariuszg powiedział/-a:
warto rozważyć też stare ludowo-babcine sposoby
Ale jakie Mariuszu ???
" Na życiu trzeba się znać..." Feliks Raptus
Chłonę Wasze rady i porady, ponieważ od jakiegoś czasu też mam ten problem z kolanami. Ortopeda, tabletki, rehabilitacja/krio, jono i magnet totalnie nic nie dały. Będę próbowała ćwiczeń Halinki, okładów Tilii, i wszystkich innych rad. Dzięki Tomek za uruchomienie tamatu
"..błogosławieni, którzy poznali smak przygody, albowiem oni wiedzą co to wolność, i co to radość życia..."
Trudno jednoznacznie określić, ale zazwyczaj bolą obydwa kolana- całe (takie jakby przemęczenie kolan, mimo że nie podejmowałem żadnego wysiłku).Rebel pisze: w którym miejscu to kolano Cię boli ? przód, tył , boki ?
Przede wszystkim podziękowania dla osób, które służą tutaj swoimi cennymi radami!eska pisze: Dzięki Tomek za uruchomienie tamatu
HalinkaŚ, dzięki za zestaw treningowy! Od dzisiaj się za to zabieram i będę się starał robić po 10-15 min. dziennie tych ćwiczeń. Ćwiczenia lepiej robić rano, czy wieczorem? W glukozaminę też się zaopatrzę, nie zaszkodzi, a może pomoże.
Rezonans póki co odpuszczę. Ewentualnie kilka dni przed majową wizytą u ortopedy zrobię USG, żeby mieć już więcej argumentów dla niego.
Kota niestety nie mam. Psa mogę "używać" do takich rehabilitacji...?
"It is hard to fail, but it is worse never to have tried to succeed." Theodore Roosevelt
http://tomaszplaszczyk.pl/
http://tomaszplaszczyk.pl/
Tomku, to nie ma znaczenia. Ćwicz kiedy masz czas. Dodatkowo polecam jazdę na rowerze stacjonarnym bez obciążenia minimum 1 godzinę dziennie. Wiem, wiem, że to dość długo i się nie chce, ale z tego co widzę po sobie to rower najwięcej mi pomaga. Nie zawsze mam tyle chęci i czasu, ale staram się zwłaszcza przy nasilonych objawach bólowych :>Tomek.P pisze:Ćwiczenia lepiej robić rano, czy wieczorem?
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.
Przygarnij. To wydaje się nie takie głupie. Już starożytni wiedzieli , że kot jest szczególnym zwierzęciem. W starożytnym Egipcie np. kot był zwierzęciem świętym , czyli niejako wg. naszych standartów pod ochroną. Ze wzg. na szczególną role jaka odgrywał w dużych skupiskach ludzkich.Tomek.P pisze:Kota niestety nie mam.
Do świątyni bogini Bastet ( z głową kota ) udawali się chorzy na dolegliwości przede wszystkim związane z reumatyzmem i uszkodzeniami stawów.
Do niedawna tzw. kocia skórka była stałym elementem domowej apteczki każdej gospodyni domowej.
To taka ciekawostka , ale przede wszystkim ĆWICZYĆ ! Regularnie , jak najwięcej.
Ja sobie ćwiczeniami podleczyłem zwyrodnienia kręgosłupa w trzech miejscach
" Na życiu trzeba się znać..." Feliks Raptus
hmm... przygarnąć kota z powodu kolan? A kto się będzie kotem zajmował, jak pojedziemy w góry? Nie każdy mieszka w pełnym domu lub z życzliwymi sąsiadami...mariuszg pisze:Przygarnij. To wydaje się nie takie głupie. Już starożytni wiedzieli , że kot jest szczególnym zwierzęciem. W starożytnym Egipcie np. kot był zwierzęciem świętym , czyli niejako wg. naszych standartów pod ochroną. Ze wzg. na szczególną role jaka odgrywał w dużych skupiskach ludzkich.
a po za tym - ja mam w domu dwa koty (do niedawna trzy) i kolana mi napierd...ą. Więc - o ile bardzo cenię ludową medycynę - to może bez przesady w pewnych radach.
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
W tej dziedzinie to ja stosuję na noc okłady z liści kapusty. Albo to pomaga, albo "wiara czyni cuda", ważne, że kolano przez jakiś czas nie dokucza.mariuszg pisze:warto rozważyć też stare ludowo-babcine sposoby
"...A przed nami nowe życia połoniny, blaski oraz cienie, szczyty i doliny.
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Nie mogę tego zagwarantować, ale myślę, że warto spróbować.Grochu pisze:A na korzonki to też działa?
Liście trzeba potraktować tłuczkiem do mięsa, położyć na bolącą okolicę, przykryć folią i obandażować. Stosuję 10-14 takich okładów i na jakiś czas jest poprawa.
Daj znać Grochu, czy Tobie pomogło.
"...A przed nami nowe życia połoniny, blaski oraz cienie, szczyty i doliny.
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."