Humor
Moderatorzy: Grochu, HalinkaŚ, Moderatorzy
http://www.youtube.com/watch?v=B58GSLp_JIg
Nudno na GS-ach więc łażę tam i tu, a co mnie poruszy to wrzucam
Nudno na GS-ach więc łażę tam i tu, a co mnie poruszy to wrzucam
Sam możesz wybierać los, zrozum to, wejdź na szczyt! - Adam Sikorski
NORMALNOŚĆ TO ILUZJA. TO CO JEST NORMALNE DLA PAJĄKA ... JEST CHAOSEM DLA MUCHY - Morticia Addams
NORMALNOŚĆ TO ILUZJA. TO CO JEST NORMALNE DLA PAJĄKA ... JEST CHAOSEM DLA MUCHY - Morticia Addams
Sposoby jak zabawić autostopowicza:
1. Zatrzymajcie się i spytajcie, która godzina a następnie natychmiast odjedźcie
2. Kiedy wsiądzie spytajcie go po cichu czy się boi.
3. Pochylcie się nisko nad kierownica i z nieprzytomnym wzrokiem powiedzcie: "Dostanę was wszystkich".
4. Przy prędkości 130 km/h symulujcie atak padaczki.
5. W trakcie jazdy przynajmniej trzy razy głośno się obliżcie.
6. Na komórce wybierzcie dowolny numer I tajemniczo powiedzcie do telefonu "Tu krzyżak, mam jedna muchę".
7. Bezpośrednio przed wejściem w ostry zakręt zakrzyczcie: "O Boże, nie dam rady".
8. Kiedy zatrzyma was drogówka powiedzcie policjantowi z kamienną twarzą: "Panie inspektorze - to on".
9. Pożegnajcie autostopowicza słowami: "Wiem gdzie mieszkasz..."
1. Zatrzymajcie się i spytajcie, która godzina a następnie natychmiast odjedźcie
2. Kiedy wsiądzie spytajcie go po cichu czy się boi.
3. Pochylcie się nisko nad kierownica i z nieprzytomnym wzrokiem powiedzcie: "Dostanę was wszystkich".
4. Przy prędkości 130 km/h symulujcie atak padaczki.
5. W trakcie jazdy przynajmniej trzy razy głośno się obliżcie.
6. Na komórce wybierzcie dowolny numer I tajemniczo powiedzcie do telefonu "Tu krzyżak, mam jedna muchę".
7. Bezpośrednio przed wejściem w ostry zakręt zakrzyczcie: "O Boże, nie dam rady".
8. Kiedy zatrzyma was drogówka powiedzcie policjantowi z kamienną twarzą: "Panie inspektorze - to on".
9. Pożegnajcie autostopowicza słowami: "Wiem gdzie mieszkasz..."
Pewnego wieczora ojciec słyszy modlitwę synka:
- Boże, pobłogosław mamusię, tatusia i babcię. Do widzenia, dziadziu.
Uznaje, że to dziwne, ale nie zwraca na to szczególnej uwagi. Następnego dnia dziadek umiera. Jakiś miesiąc później ojciec ponownie słyszy dziwną modlitwę synka:
- Boże, pobłogosław mamusię i tatusia. Do widzenia, babciu.
Następnego dnia babcia umiera. Ojciec jest nie na żarty przestraszony. Jakieś dwa tygodnie później słyszy pod drzwiami syna:
- Boże, pobłogosław mamę. Do widzenia, tatusiu.
Ojciec - prawie w stanie przedzawałowym. Następnego dnia idzie do roboty wcześniej, żeby uniknąć ruchu ulicznego. Cały czas jest jednak spięty, rozbity, rozkojarzony, spodziewa się najgorszego. Po pracy idzie wzmocnić się do pubu. Do domu dociera koło północy. Od progu przeprasza żonę:
- Kochanie, miałem dzisiaj fatalny dzień...
- Miałeś zły dzień? Miałeś zły dzień? Ty?! A co ja mam powiedzieć? Listonosz miał zawał na progu naszych drzwi!
- Boże, pobłogosław mamusię, tatusia i babcię. Do widzenia, dziadziu.
Uznaje, że to dziwne, ale nie zwraca na to szczególnej uwagi. Następnego dnia dziadek umiera. Jakiś miesiąc później ojciec ponownie słyszy dziwną modlitwę synka:
- Boże, pobłogosław mamusię i tatusia. Do widzenia, babciu.
Następnego dnia babcia umiera. Ojciec jest nie na żarty przestraszony. Jakieś dwa tygodnie później słyszy pod drzwiami syna:
- Boże, pobłogosław mamę. Do widzenia, tatusiu.
Ojciec - prawie w stanie przedzawałowym. Następnego dnia idzie do roboty wcześniej, żeby uniknąć ruchu ulicznego. Cały czas jest jednak spięty, rozbity, rozkojarzony, spodziewa się najgorszego. Po pracy idzie wzmocnić się do pubu. Do domu dociera koło północy. Od progu przeprasza żonę:
- Kochanie, miałem dzisiaj fatalny dzień...
- Miałeś zły dzień? Miałeś zły dzień? Ty?! A co ja mam powiedzieć? Listonosz miał zawał na progu naszych drzwi!
Nie możesz zatrzymać
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.
https://picasaweb.google.com/102928732526243008580
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.
https://picasaweb.google.com/102928732526243008580
Miś do Zajączka: Idziemy wypić.
Z: Nie bo jak popijesz, to jesteś agresywny i znów mnie pobijesz.
M: Ale słowa, że tym razem nie zrobię ci krzywdy.
Kupili litra i poszli do gawry Misia.
Rano Z się budzi - oko podbite, ucho naderwane, łapka złamana.
Z: Misiu znowuuuu nie dotrzymałeś słowaaaaaaaa.
M: Jak wyzywałeś mnie od pedałów, to wybaczyłęm.
Jak wyzywałeś Misiową od dziwek, to ździerżyłem.
Ale jak nasrałeś do łóżka, powbijałeś kredki i powiedziałeś, że jeżyk śpi z nami, to nie wytrzymałem
Z: Nie bo jak popijesz, to jesteś agresywny i znów mnie pobijesz.
M: Ale słowa, że tym razem nie zrobię ci krzywdy.
Kupili litra i poszli do gawry Misia.
Rano Z się budzi - oko podbite, ucho naderwane, łapka złamana.
Z: Misiu znowuuuu nie dotrzymałeś słowaaaaaaaa.
M: Jak wyzywałeś mnie od pedałów, to wybaczyłęm.
Jak wyzywałeś Misiową od dziwek, to ździerżyłem.
Ale jak nasrałeś do łóżka, powbijałeś kredki i powiedziałeś, że jeżyk śpi z nami, to nie wytrzymałem
Sam możesz wybierać los, zrozum to, wejdź na szczyt! - Adam Sikorski
NORMALNOŚĆ TO ILUZJA. TO CO JEST NORMALNE DLA PAJĄKA ... JEST CHAOSEM DLA MUCHY - Morticia Addams
NORMALNOŚĆ TO ILUZJA. TO CO JEST NORMALNE DLA PAJĄKA ... JEST CHAOSEM DLA MUCHY - Morticia Addams
- heathcliff
- Członek Klubu
- Posty: 2738
- Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
- Kontakt:
Wchodzi Kapitan Bomba do klubu i pyta:
Chciałbym zostać waszym członkiem, bo już
parę razy tędy przechodziłem i plułem wam na próg. Czy mogę?
No jasne! Już dawno nikt nas nie utopił. Ale przed tym
musisz się poddać w gabinecie po drugiej stronie ulicy "cytologii".
Ok. dla klubu wszystko. A kto ją przeprowadza?
Dr.Pszczółka Robotnica.
Po badaniu Bomba pyta się Dr.Robotnicy: I jak?
Sorry. Ale wyniki będą za rok, może dwa.
Na to Bomba: To co to za "cytologia"?
Dr.Robotnica: Rozwojowa.
Chciałbym zostać waszym członkiem, bo już
parę razy tędy przechodziłem i plułem wam na próg. Czy mogę?
No jasne! Już dawno nikt nas nie utopił. Ale przed tym
musisz się poddać w gabinecie po drugiej stronie ulicy "cytologii".
Ok. dla klubu wszystko. A kto ją przeprowadza?
Dr.Pszczółka Robotnica.
Po badaniu Bomba pyta się Dr.Robotnicy: I jak?
Sorry. Ale wyniki będą za rok, może dwa.
Na to Bomba: To co to za "cytologia"?
Dr.Robotnica: Rozwojowa.
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff
https://plus.google.com/117458080979094658480
https://plus.google.com/117458080979094658480
Na trzeźwo nie strawię tego około okaesu.heathcliff pisze:Wchodzi Kapitan Bomba do klubu i pyta:
Chciałbym zostać waszym członkiem, bo już
parę razy tędy przechodziłem i plułem wam na próg. Czy mogę?
No jasne! Już dawno nikt nas nie utopił. Ale przed tym
musisz się poddać w gabinecie po drugiej stronie ulicy "cytologii".
Ok. dla klubu wszystko. A kto ją przeprowadza?
Dr.Pszczółka Robotnica.
Po badaniu Bomba pyta się Dr.Robotnicy: I jak?
Sorry. Ale wyniki będą za rok, może dwa.
Na to Bomba: To co to za "cytologia"?
Dr.Robotnica: Rozwojowa.
I never saw a wild thing sorry for itself. A small bird will drop frozen dead from a bough without ever having felt sorry for itself.
W życiu nie trzeba wiele, żeby wy...dolić się na ryj. Wystarczy iść do przodu.
W życiu nie trzeba wiele, żeby wy...dolić się na ryj. Wystarczy iść do przodu.
Kiedyś kumpel patrząc na mnie zapytał mnie:
- Jak można się doprowadzić do takiego stanu?
To pytanie wciąż za mną chodzi.
https://www.youtube.com/watch?v=JhzD3bLDG0U
- Jak można się doprowadzić do takiego stanu?
To pytanie wciąż za mną chodzi.
https://www.youtube.com/watch?v=JhzD3bLDG0U
I never saw a wild thing sorry for itself. A small bird will drop frozen dead from a bough without ever having felt sorry for itself.
W życiu nie trzeba wiele, żeby wy...dolić się na ryj. Wystarczy iść do przodu.
W życiu nie trzeba wiele, żeby wy...dolić się na ryj. Wystarczy iść do przodu.
Wiejska dyskoteka. Chłopak podchodzi do dziewczyny:
- Tańczysz?
- Póki co, nie... - zalotnie odpowiada dziewczyna.
- Świetnie. Chodź, pomożesz traktor popchnąć.
- Tańczysz?
- Póki co, nie... - zalotnie odpowiada dziewczyna.
- Świetnie. Chodź, pomożesz traktor popchnąć.
I never saw a wild thing sorry for itself. A small bird will drop frozen dead from a bough without ever having felt sorry for itself.
W życiu nie trzeba wiele, żeby wy...dolić się na ryj. Wystarczy iść do przodu.
W życiu nie trzeba wiele, żeby wy...dolić się na ryj. Wystarczy iść do przodu.