Pudelek pisze:Natomiast domyślam się, że mogłby być dobre kontakty (zwłaszcza piwne
) poza jednostką
dobrze się domyślasz
wracając do tematu wydaje mi się że najlepiej nie uogólniać i nie pakować do jednego garnka wszystkich , kiedyś wydawało mi się że nie cierpię Kaszubów , teraz wiem że tylko dlatego bo spotkałem na swojej drodze ludzi którzy mi zaleźli za skórę i od razu wszyscy Kaszubi mi podpadli
, dziś wiem że to właśnie taki stereotyp typowy dla mierzenia wszystkich jedną miarą .Dziś wśród Kaszubów mam najlepszych przyjaciół ,chociaż słowa przyjaciel nie specjalnie lubie .
ps .na koniec moich pseudo wywodów
taka mała prawdziwa historia ,.... w czasie II wojny w Gdańsku Niemcy nie mogli wyjść ze zdziwienia gdy jeden z pracowników portowych zadeklarował polskie pochodzenie , i nie było by w tym nic dziwnego , gdyby nie to że koleś ten , nie znał języka polskiego a rozmawiał tylko po niemiecku , pytali go co z Ciebie za Polak skoro nawet słowa nie znasz po polsku , odpowiedział im ,ale moje serce jest polskie.....każdy ma prawo czuć się kim chce
"Niekiedy wilkiem się nazywał , lecz wilkiem nie był, gdy wszyscy raźnie śpiewali - wolał zawyć ... "