Piwo

W tym dziale porozmawiasz na każdy temat nie związany z górami. Ten dział ma na celu lepsze poznanie forumowiczów i może stać się przydatny w rozwiązywaniu codziennych problemów.

Moderatorzy: Grochu, HalinkaŚ, Moderatorzy

Anonymous

Post autor: Anonymous » 26 stycznia 2008, 13:47

O słowo pasjonat jest całkiem dobre :D , chyba wejdzie w moj slownik za pozwoleniem. Mam nadzieje ze na Babiej podzielimy nasze pasje :twisted:
Swoja droga Jacek to tez wiieeeeeeeelki pasjonat :D:D:D:D
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 26 stycznia 2008, 14:21

Tak słowo pasjonat bardzo mi się podoba.
Tak wielkim znowu nie jestem, raczej pasjonat-amator.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 27 stycznia 2008, 16:41

Królik pisze:w wyższych stężeniach alkoholu /powyżej 6,3%/ traca specyficzny smak chmieloeo-drożdżowy
To mogę potwierdzić. Niemniej bywa różnie, bo można znaleźć piwa 7%, które smakują bardzo dobrze, np. Dębowe, Mocne, długo warzone, i piwa o tym samym "woltażu", ale w których spirytus czuć tak, że robi się strasznie nie miło. Nie jestem specjalnie degustatorem piwa, ale takie coś mnie strasznie razi. Możesz, napisać, dlaczego tak jest (tzn. ze smakiem, a nie dlaczego mnie to razi)?
Co do reszty, to nie znam się i nie wiedziałem tego, dlatego cieszę się, że to napisałeś.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 27 stycznia 2008, 18:54

Z mocnych piw najlepszy jest Żywiecki Porter :spoko: Trzeba go tylko ostrożnie pić bo jego moc jest powalająca.Ostatnio piłem go w schronisku na Przegibku,po trzecim zaczęła mi szwankować grawitacja :blink: Ale co do smaku to jest wyśmienity,polecam :spoko:
Awatar użytkownika
Królik
Turysta
Turysta
Posty: 6289
Rejestracja: 22 lipca 2007, 23:27

Post autor: Królik » 28 stycznia 2008, 10:37

mirkow porter to zupełnie inny gatunek piwa i zgadzam się z tobą, że smakuje wyśmienicie szczególnie dooobrze schłodzony i w małych ilościach ze względu na grawitację ;)
Waldek w procesie warzenia piwa, fermentacji czy leżakowania nie ma miejsca na dodawanie alkoholu. Żaden browar tego nie robi, bo po prostu byłoby to nieopłacalne ze względu na koszta. To że czujesz "czysty" alkohol w mocnym piwie to efekt fermentacji piwa, a dokładniej jego "przefermentowania". Zbyt długa fermentacja i/lub użycie drożdży gorszej jakości powoduje, wyeksponowanie alkoholowego smaku ponad smak chmielowy. Czynników mjących wpływ na to czy piw będzie "jechać"spirtem czy nie jest dużo. Oprócz wspomnianego powyżej znaczenie ma również temp. fermentacji, czas i temp.schładzania brzeczki /to taki uwarzone już piwo, ale jeszcze przed fermentacją/, substancje użyte do filtracji piwa eszcze wiele innych pomniejszych czynników. Generalnie jest tak, że browar warzy i fermentuje piwa mocne i o wysokim ekstrakcie i z nich poprzez rozcieńczanie, i odpowiedni proces filtracji uzyskuje się piwa "normalne". Najtrudniej, co wszystkich dziwi, jest wyprodukować piwo bezalkoholowe.
:10:
Awatar użytkownika
Królik
Turysta
Turysta
Posty: 6289
Rejestracja: 22 lipca 2007, 23:27

Post autor: Królik » 28 stycznia 2008, 10:48

Ja jak na razie degustuję w piwach czeskich i słowackich. Raz: mam blisko do ich sklepów; Dwa: te piwa mają SMAK, wyważoną goryczkę na lekko wyższym poziomie niż piwa "nasze" i czuć chmielowo-drożdżowy posmaczek.
Wielkie koncerny piwne = piwo sztampowe, prawie jednakowe bez względu na markę: przykład - Tyskie produkowane w Poznaniu, Lech produkowany w Tychach. Jedynym wyjątkiem jest Heineken, którego polityką jest to żeby piwo Heineken na całym świecie smakowało tak samo. Oczywiście nie jest to w 100% do osiągnięcia, bo o jakości piwa w 80%decyduje woda. Wracając więc do przykładu Tyskiego czy Lecha - Tyskie z Tychów inaczej będzie smakować niż Tyskie z Poznania, i to samo z Lechem. Duże browary nastawione są na masówkę. Wyprodukować jak najwięcej piwa i to jak najszybciej - oczywiście jakość musi być zachowana, ale ta szybkość produkcji powoduje, że piwa są "przemysłowe" a nie "smakowe". Na szczęście konsumenci zaczynają powoli szukać piw "prawdziwych" produkowanych w małych browarach w sposób tradycyjny, w otwartych kadziach fermentacyjnych, filtrowane na naturalnej ziemi okrzemkowej a nie jakiś wymyślonych polepszaczach.

Kurde, ale się rozpisałem... :oops: chyba Was nie zanudziłem...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 28 stycznia 2008, 11:02

Dla mnie rządzi Guiness !!! :D
Awatar użytkownika
Królik
Turysta
Turysta
Posty: 6289
Rejestracja: 22 lipca 2007, 23:27

Post autor: Królik » 28 stycznia 2008, 13:04

Mooliczek pisze:Dla mnie rządzi Guiness !!!
Mooliczek gratuluje gustu piwnego. Faktycznie piwo rewelka, choć w większych ilościach "bije" po wątrobie... i po portfelu, niestety. :zoboc:
j-94

Post autor: j-94 » 28 stycznia 2008, 14:15

Mooliczek pisze:Dla mnie rządzi Guiness !!! :D

Zgadza się, piwo dla smaku, jeżeli ktoś ma ochotę na większą ilość to wątroba wysiądzie a i po portfeliku to odczujemy porządnie
Anonymous

Post autor: Anonymous » 28 stycznia 2008, 15:51

Królik pisze:Kurde, ale się rozpisałem... :oops: chyba Was nie zanudziłem...
Nie, skądże znowu. Nastawiony jestem na piwa, jak to fajnie napisałeś, "smakowe". Dlatego uważam te informacje za cenne.

Co do tego spirytusu: czyli po tym można stwierdzić też jakość piwa?
Awatar użytkownika
Królik
Turysta
Turysta
Posty: 6289
Rejestracja: 22 lipca 2007, 23:27

Post autor: Królik » 29 stycznia 2008, 0:09

Waldek dokładnie tak. I jeszcze po zapachu - jak otworzysz piwo to nie może być aldehydowy znaczy się taki jakby stęchły, musisz wyczuwać wyraźny świeży zapach chmielowo-drożdżowy. No i smak, ale to już każdy chyba pozna.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 29 stycznia 2008, 10:48

Królik pięknie to ująłeś...". Na szczęście konsumenci zaczynają powoli szukać piw "prawdziwych" produkowanych w małych browarach w sposób tradycyjny, w otwartych kadziach fermentacyjnych, filtrowane na naturalnej ziemi okrzemkowej a nie jakiś wymyślonych polepszaczach.

Kurde, ale się rozpisałem... :oops: chyba Was nie zanudziłem...[/quot"

Tylko te małe upadły ,choć może ten najstarszy uda się w pewien sposób uratować ....

http://www.nowiny.jgora.pl/index.php?op ... 8&Itemid=2
Łukasz Z

Post autor: Łukasz Z » 30 stycznia 2008, 18:26

A co powiecie o piwie o dźwięcznej nazwie TATRA :D
Anonymous

Post autor: Anonymous » 30 stycznia 2008, 20:21

Łukasz Z pisze:A co powiecie o piwie o dźwięcznej nazwie TATRA :D
Jak najbardziej za, ale tylko pod warunkiem, że pils :D .
Anonymous

Post autor: Anonymous » 30 stycznia 2008, 21:26

Łukasz Z pisze:A co powiecie o piwie o dźwięcznej nazwie TATRA
Niezłe,chociaż daleko mu do Tyskiego :)
ODPOWIEDZ