Piwo
Moderatorzy: Grochu, HalinkaŚ, Moderatorzy
to chyba dobrze, że już tam dawno nie byłem...
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Urządzenie do sprzedaży piwa zamiast tradycyjnej gospody - taki widok można spotkać Uhrzinowicach na południu Czech. Piwomat sprzedaje piwo z lokalnego browaru.
Przed niespełna rokiem pan Martin Povyszil założył w małej wsi niedaleko Igławy (Jihlavy) mały browar. Równocześnie wpadł na pomysł uruchomienia urządzenia sprzedającego niebutelkowane piwo z automatu zwanego tu piwomatem. Niepozorny automat został umieszczony przy budynku miejscowego domu kultury, zaś jego właściciel chwali się, że pozytywne głosy dotyczące jego wynalazku docierają do niego nie tylko z Czech, ale i z całego świata.
W swoim browarze Martin Povyszil warzy jasne piwo o nazwie Ruprenz (pierwotna nazwa miejscowości Uhrzinowice). Browar należy do kategorii najmniejszych, dlatego w jednym procesie warzenia można wyprodukować jedynie 200 hektolitrów piwa. Problem jednak się pojawił, kiedy pan Marin chciał sprzedawać swój produkt.
- We wsi nie ma gospody - nie utrzymałaby się - mówi w rozmowie z portalem iDNES.cz Martin Povyszil. - Tak pojawił się ten pomysł. Myślę, że jest to problem wielu innych wiosek, a to mogłoby być rozwiązanie, jak sprzedawać tu piwo - przynajmniej w lecie - dodaje przedsiębiorca.
Automat przyjmuje jedynie monety, zaś pół litra złocistego trunku kosztuje 20 koron (ok. 3 zł).
Piwomat cieszy się popularnością nie tylko wśród mieszkańców Uhrzinowic, ale przede wszystkim turystów. - Zainteresowanie piwem jest raczej zmienne. Czasem przyjadą rowerzyści albo turyści. Miejscowi piją minimalne ilości piwa - w końcu jesteśmy malutką wioską - tłumaczy Povyszil.
Automat został zaprojektowany i wykonany przez kolegę przedsiębiorcy, dlatego dziś można śmiało powiedzieć, że jest to unikat. Jednak unikat na tyle znany, że do wioski przyjeżdżają goście z innych krajów, by z niego skorzystać. - Pozytywne głosy mam nie tylko z Czech, ale też z Niemiec, Szwajcarii czy Ameryki Południowej - chwali się browarnik. Jednocześnie zastrzega, że ani myśli o rozbudowie browaru albo stworzeniu sieci piwomatów. - To jest coś wyjątkowego, co rozsławia naszą gminę - tłumaczy.
Przy okazji uruchomienia automatu do sprzedaży piwa pojawił się ważny problem - kontrolowania pełnoletności klienta. Ale i to udało się łatwo rozwiązać. Piwomat został wyposażony w specjalny czytnik dowodów osobistych. Dopiero po przeciągnięciu przez niego dokumentu i stwierdzeniu pełnoletności klienta piwo zostanie sprzedane.
A co w sytuacji, kiedy nieletni pożyczy sobie dokument od kogoś dorosłego? "To jest moralny problem tego, kto młodocianemu dokument pożyczy. Trzeba też pamiętać, że jest to nielegalne użycie dokumentu" - tłumaczy Povyszil.
---
Pomijając fakt, że Uhřínovice to południe Moraw, a nie Czech, to po raz kolejny można pozazdrościć przedsiębiorczym i pragmatycznym Czechom. U nas automat zostałby natychmiast oprotestowany bandą czarnych i moherowych, potem się doczepili urzędnicy, skarbówka, oburzone matki, że rozpija się ich dzieci, a na koniec zburzono by Dom Kultury, bo jak to Kultura może kojarzyć się z piwem? Do tego należy doliczyć wandali i wściekłych właścicieli knajp, w których nikt nie kupowałby już sików za 6-7 złotych, skoro miałby taniej i smaczniej
Przed niespełna rokiem pan Martin Povyszil założył w małej wsi niedaleko Igławy (Jihlavy) mały browar. Równocześnie wpadł na pomysł uruchomienia urządzenia sprzedającego niebutelkowane piwo z automatu zwanego tu piwomatem. Niepozorny automat został umieszczony przy budynku miejscowego domu kultury, zaś jego właściciel chwali się, że pozytywne głosy dotyczące jego wynalazku docierają do niego nie tylko z Czech, ale i z całego świata.
W swoim browarze Martin Povyszil warzy jasne piwo o nazwie Ruprenz (pierwotna nazwa miejscowości Uhrzinowice). Browar należy do kategorii najmniejszych, dlatego w jednym procesie warzenia można wyprodukować jedynie 200 hektolitrów piwa. Problem jednak się pojawił, kiedy pan Marin chciał sprzedawać swój produkt.
- We wsi nie ma gospody - nie utrzymałaby się - mówi w rozmowie z portalem iDNES.cz Martin Povyszil. - Tak pojawił się ten pomysł. Myślę, że jest to problem wielu innych wiosek, a to mogłoby być rozwiązanie, jak sprzedawać tu piwo - przynajmniej w lecie - dodaje przedsiębiorca.
Automat przyjmuje jedynie monety, zaś pół litra złocistego trunku kosztuje 20 koron (ok. 3 zł).
Piwomat cieszy się popularnością nie tylko wśród mieszkańców Uhrzinowic, ale przede wszystkim turystów. - Zainteresowanie piwem jest raczej zmienne. Czasem przyjadą rowerzyści albo turyści. Miejscowi piją minimalne ilości piwa - w końcu jesteśmy malutką wioską - tłumaczy Povyszil.
Automat został zaprojektowany i wykonany przez kolegę przedsiębiorcy, dlatego dziś można śmiało powiedzieć, że jest to unikat. Jednak unikat na tyle znany, że do wioski przyjeżdżają goście z innych krajów, by z niego skorzystać. - Pozytywne głosy mam nie tylko z Czech, ale też z Niemiec, Szwajcarii czy Ameryki Południowej - chwali się browarnik. Jednocześnie zastrzega, że ani myśli o rozbudowie browaru albo stworzeniu sieci piwomatów. - To jest coś wyjątkowego, co rozsławia naszą gminę - tłumaczy.
Przy okazji uruchomienia automatu do sprzedaży piwa pojawił się ważny problem - kontrolowania pełnoletności klienta. Ale i to udało się łatwo rozwiązać. Piwomat został wyposażony w specjalny czytnik dowodów osobistych. Dopiero po przeciągnięciu przez niego dokumentu i stwierdzeniu pełnoletności klienta piwo zostanie sprzedane.
A co w sytuacji, kiedy nieletni pożyczy sobie dokument od kogoś dorosłego? "To jest moralny problem tego, kto młodocianemu dokument pożyczy. Trzeba też pamiętać, że jest to nielegalne użycie dokumentu" - tłumaczy Povyszil.
---
Pomijając fakt, że Uhřínovice to południe Moraw, a nie Czech, to po raz kolejny można pozazdrościć przedsiębiorczym i pragmatycznym Czechom. U nas automat zostałby natychmiast oprotestowany bandą czarnych i moherowych, potem się doczepili urzędnicy, skarbówka, oburzone matki, że rozpija się ich dzieci, a na koniec zburzono by Dom Kultury, bo jak to Kultura może kojarzyć się z piwem? Do tego należy doliczyć wandali i wściekłych właścicieli knajp, w których nikt nie kupowałby już sików za 6-7 złotych, skoro miałby taniej i smaczniej
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://browarnik.blogspot.com/2014/04/r ... endra.html polecam smak ciekawy ,kupić można w TESCO za jakieś 3,50 zł
dość często zdarza mi się czytać wypociny różnych specjalistów, co takiego Polska może zaoferować Czechom, aby ich przyciągnąć do turystyki po polskich miastach. No i pada hasło: "Mamy smaczne i niedrogie piwo, które już jest w Czechach popularne i podbija tamtejszy rynek!".
Fakt, polskie piwo jest smaczne. Problem w tym, że nie te, które zazwyczaj serwowane jest w miejscach turystycznych (to najczęściej w ogóle nie jest piwo). Więc trzeba wykreślić słowo "smaczne". Nie jest też "niedrogie" - polskie knajpy biją cenowo Czechów na głowę, najczęściej coś w okolicach 100%. O ile w Rep. Czeskiej spokojnie można napić się piwa w przedziale 20-30 koron (3,10 - 4,6 złotego), to w Polsce napicie się czegoś dobrego w tej cenie graniczy z cudem (poza nielicznymi wyjątkami, które trzeba długo wyszukać).
A czy w Rep. Czeskiej polskie piwo jest popularne? Od kilkunastu lat bywam tam dość regularnie i nie spotkałem jeszcze takiego w knajpie. Więc co z podbijaniem tego rynku? Może w sklepach? Przez ten okres widziałem je w sklepach (i to niedaleko polskiej granicy) ze trzy-cztery razy - wiem, że kiedyś był Syfiec, a w niedzielę w Jeseniku oferowali...
Miał więc polski produkt chociaż szansę postać koło piwa, choć tez koncerniaka
Fakt, polskie piwo jest smaczne. Problem w tym, że nie te, które zazwyczaj serwowane jest w miejscach turystycznych (to najczęściej w ogóle nie jest piwo). Więc trzeba wykreślić słowo "smaczne". Nie jest też "niedrogie" - polskie knajpy biją cenowo Czechów na głowę, najczęściej coś w okolicach 100%. O ile w Rep. Czeskiej spokojnie można napić się piwa w przedziale 20-30 koron (3,10 - 4,6 złotego), to w Polsce napicie się czegoś dobrego w tej cenie graniczy z cudem (poza nielicznymi wyjątkami, które trzeba długo wyszukać).
A czy w Rep. Czeskiej polskie piwo jest popularne? Od kilkunastu lat bywam tam dość regularnie i nie spotkałem jeszcze takiego w knajpie. Więc co z podbijaniem tego rynku? Może w sklepach? Przez ten okres widziałem je w sklepach (i to niedaleko polskiej granicy) ze trzy-cztery razy - wiem, że kiedyś był Syfiec, a w niedzielę w Jeseniku oferowali...
Miał więc polski produkt chociaż szansę postać koło piwa, choć tez koncerniaka
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Nigdy nigdzie w Czechach nie widziałem piwa, które byłoby z Polski(poza dużymi marketami).Pudelek pisze:No i pada hasło: "Mamy smaczne i niedrogie piwo, które już jest w Czechach popularne i podbija tamtejszy rynek!".
Za to dziś w Lidlu kupiłem kilka czeskich takich jak: Konrad, Rychtář, Černá hora, Uherský Brod w cenie 2,49-2,79 zeta. Stało obok Tyskiego za 2,69 ...
-
- Członek Klubu
- Posty: 1192
- Rejestracja: 15 sierpnia 2010, 13:22
^^ Ale to piwo nie jest w Lidlu na stałe, ale bardziej na zasadzie tematycznych tygodni. Podobno tydzień Polski też jest w Lidlach w innych krajach
--->>>flickr<<<---
Lidl musi mieć z nimi jakąś umowę (większość to browary Lobkowicz), bo te piwa pojawiają się tam dość częstoRobert J pisze:Za to dziś w Lidlu kupiłem kilka czeskich takich jak: Konrad, Rychtář, Černá hora, Uherský Brod w cenie 2,49-2,79 zeta.
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"