ups wynika to z tego że nie czytam wszystkiego, widzę że się nie polepszyło z głową kolejny raz namawiam na terapięmaja pisze:kondycję masz fatalną, wstydź się
24.09.2014 - OKS
Moderatorzy: Grochu, HalinkaŚ, Moderatorzy
- janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Trybuny w Wolfsburgu również.maja pisze:Holandia to piękny kraj
Oczywiście.maja pisze:nastąpi więc szybki:
c.d.
Pierwszy wstrząs ale wciąż żyjemy.Jeden ban
Uciekamy z sektora G23.
Sektor G17.
https://www.youtube.com/watch?v=cmnU6i6zRycdrugi ban
Pisk brązowej (przez krótki moment widocznej na nagraniu) bezcenny.
A potem już nic nie pamiętamy. Cały świat zawirował nam przed oczyma.
2-0na tablicy
Dopełnieniem słowa towarzysza zielonego A. - ,,Zanim odejdziemy, obudź mnie".się świeci...
Mecz ze Szkocją - tajny.
Ps. Te ,,morskooczna" - pamiętasz Wrocław ?
- heathcliff
- Członek Klubu
- Posty: 2738
- Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
- Kontakt:
Beznadziejna relacja. Nieciekawe zdjęcia. Fatalnie spędzony czas. Żenada.
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff
https://plus.google.com/117458080979094658480
https://plus.google.com/117458080979094658480
Telebim na Stadionie Miejskim bardzo nie podobał się siedziącemu obok mnie.
Nie podobał się ale wciąż się na niego gapił nie mogąc ,,wyjść" ze zdziwienia, że telebim nie został ,,ubity".
Jak to ? Nie powinien tu być. Bo mu nie pasuje.
Okazuje się, że świat jest banalnie prosty z punktu widzenia kierowcy Tira, jakim był ów kibic.
Nam również nie podobał się telebim ale akceptujemy go takim, jakim jest, ze wszystkimi jego zaletami i wadami.
Podobała się nam gra piłkarzy polskich a nawet szwajcarskich, mimo, że Ci drudzy, bardzo nam przeszkadzali w odniesieniu zwycięstwa.
C.d.n.
Ps.
Dane techniczne:
Dystans w obie strony - 412 km,
Przewyższenie ogółem - około 140 m.
Nie podobał się ale wciąż się na niego gapił nie mogąc ,,wyjść" ze zdziwienia, że telebim nie został ,,ubity".
Jak to ? Nie powinien tu być. Bo mu nie pasuje.
Okazuje się, że świat jest banalnie prosty z punktu widzenia kierowcy Tira, jakim był ów kibic.
Nam również nie podobał się telebim ale akceptujemy go takim, jakim jest, ze wszystkimi jego zaletami i wadami.
Podobała się nam gra piłkarzy polskich a nawet szwajcarskich, mimo, że Ci drudzy, bardzo nam przeszkadzali w odniesieniu zwycięstwa.
C.d.n.
Ps.
Dane techniczne:
Dystans w obie strony - 412 km,
Przewyższenie ogółem - około 140 m.
Tak. Był zdumiony samym sobą.maja pisze:Bobik był zdumiony?
Szwajcarscy ,,adwersarze" strzelili prawidłowo i Bobik gole uznał. To cud nad cudami. Nawet większy niż wiara w to, że Wawrzyniak jest piłkarzem.
Z Wąchocka.maja pisze:był może z Płocka?
Uciekł do groty.maja pisze:co na to hamburger?
Ucz się.maja pisze:gratuluję
P.s. Bobik to pan w czarnym stroju (niestety nie zielonym).
C.d.n.
czas zakończyć część relacji (spełniając życzenie* Kapitana Bomby )
tak to jest, że metody radzenia sobie z niechcianymi
są różne, jak różne są efekty
dowodem na to jest końcowy wynik etapu "szwajcarskiego"
grzebiąc w przeszłości - Galileusz czy "dzieła" Kopernika - ich relacje i dowód, że kary czasem bywają bezpodstawne, a nawet najlepszy z najlepszych nie jest nieomylny
żyjemy w czasach gdzie palenie na stosie już nie wchodzi w rachubę, więc niewygodni "adwersarze" jak heretycy, nawet jak liczą na sprawiedliwą ocenę "Bobika" muszą radzić sobie sami
piłka nożna - gra, a gierek jest wiele , trzeba grać zgodnie z zasadami,
bez względu choćby na przychylność "Bobika" dla jednej ze stron
najczarniejszy mrok to jest jednak cofanie się do stanu prymitywnego,
by ukryć słabe punty w obronie (a skład był mocny )
murawę można zamienić na plażę, piasku ci u nas dostatek- nawet czytałam, że jest modny
budowanie na piasku jest jednak mało praktyczne - dlatego pozostanę przy " zielonym" pisząc kolejną "część" OKS
być może przy jednym "rozdaniu" klawiatury
P.S. na Stadionie występowały też hamburgery w "parze" z colą (cena za parę 15 zł) - niestety nie były "spod groty"
* świąteczne nie jest , zgodnie z Regulaminem Forum
tak to jest, że metody radzenia sobie z niechcianymi
są różne, jak różne są efekty
dowodem na to jest końcowy wynik etapu "szwajcarskiego"
grzebiąc w przeszłości - Galileusz czy "dzieła" Kopernika - ich relacje i dowód, że kary czasem bywają bezpodstawne, a nawet najlepszy z najlepszych nie jest nieomylny
żyjemy w czasach gdzie palenie na stosie już nie wchodzi w rachubę, więc niewygodni "adwersarze" jak heretycy, nawet jak liczą na sprawiedliwą ocenę "Bobika" muszą radzić sobie sami
piłka nożna - gra, a gierek jest wiele , trzeba grać zgodnie z zasadami,
bez względu choćby na przychylność "Bobika" dla jednej ze stron
najczarniejszy mrok to jest jednak cofanie się do stanu prymitywnego,
by ukryć słabe punty w obronie (a skład był mocny )
murawę można zamienić na plażę, piasku ci u nas dostatek- nawet czytałam, że jest modny
budowanie na piasku jest jednak mało praktyczne - dlatego pozostanę przy " zielonym" pisząc kolejną "część" OKS
być może przy jednym "rozdaniu" klawiatury
P.S. na Stadionie występowały też hamburgery w "parze" z colą (cena za parę 15 zł) - niestety nie były "spod groty"
* świąteczne nie jest , zgodnie z Regulaminem Forum
Dziękuje bardzo.maja pisze:czas zakończyć część relacji (spełniając życzenie* Kapitana Bomby )
Co z Monteskiuszem ?maja pisze:Galileusz czy "dzieła" Kopernika - ich relacje i dowód, że kary czasem bywają bezpodstawne, a nawet najlepszy z najlepszych nie jest nieomylny
Bobika zwolnili z pracy. Za szerzenie i propagowanie prywaty.maja pisze:nawet jak liczą na sprawiedliwą ocenę "Bobika"
https://www.youtube.com/watch?v=vawCv-Vm_CImaja pisze:budowanie na piasku jest jednak mało praktyczne
Zwierzaki na kamienie go przerabiają.maja pisze:piasku ci u nas dostatek- nawet czytałam, że jest modny
W rzeczy samej.maja pisze:świąteczne nie jest
C.d.n.
P.R. - od 4 lat.maja pisze:co ze Zbyszkiem? Zbigniewem?
Lód był tępy i marny. Ale każdy miał dokładnie te same warunki. Każdego obowiązywały dokładnie te same zasadymaja pisze:czy lód był lodowy?
Tak. W postaci Areny Kraków, która podobna jest do groty.maja pisze:czy występowały hamburgery
Zaś
Grota wygląda jak hamburger z którego bokiem coś wycieka
Ciąg dalszy.
Święta, święta i po świętach. Mozolna praca została wykonana więc nadszedł czas na rozrywkę.
Co prawda, Stowarzyszenie, którego nie jestem członkiem, nie organizowało żadnego oficjalnego wyjazdu, nie przeszkadza to jednak w tym, aby 27 grudnia w Krakowie, stawiło się wg różnych szacunków, między 1.000 a 1.200 pięknych, młodych i jakże smukłych tyszan.
Do Krakowa tym razem, w odróżnieniu od meczów z Niemcami i Szkocją, członka ,,zielonego" nie zabrałem. Bo tak.
Ale za to zabrałem innych.
Pod Areną Kraków meldujemy się około półtorej godziny przed meczem.
Z radosną pieśnią na ustach, intonujemy przypowieść, po czym obchodząc ,,gniazdo" z lewej strony, zbliżamy się do ,,bramy" przyporządkowanej do sektora A9.
Wtem naszym oczom ukazuje się regulamin oraz preambuła. Zasad nie czytamy, bo jak się okazuje, nie są one ważne.
Jednak nie ma się co oszukiwać. Preambuła do regulaminu, została przez nas naruszona. Wszakże mieszkam na Wyżynie Śląskiej i ją preferuję a góry są tylko dodatkiem.
Mimo to, miłościwie panujący Ojciec narodu, wpuszcza nas na obiekt. Wchodzimy na trybuny a tu....
Zielonego, niestety nie było.....
Dane techniczne:
Dystans pokonany pięcioma członkami własnymi: 171 km (w obie strony)
Maksymalne przewyższenie: brak danych,
Suma wzniesień: 110 m.
C.d.n.