Strona 2 z 4

: 15 marca 2014, 22:58
autor: tatromaniak
Ja osobiście nie wierzę w jakiś skuteczny trening przed wypadem w góry i podobnie jak Ardaryk biorę to z marszu.

W tej chwili przerwy 2 czy 3-tygodniowe nie mają dla mnie absolutnie żadnego znaczenia dla kondycji na szlaku.

Bieganie jest dobre jak ktoś się wybiera na Olimpiadę a chodzenie po schodach dla treningu przynosi u mnie odwrotny skutek bo mnie wykańcza kondycyjnie :twisted:

: 15 marca 2014, 23:00
autor: Tidżej
Ardaryk pisze:Ja się wcale do wyjazdów w góry nie przygotowuję
Ale jak mi się zdaje nabierasz kondycji w pracy :p

: 16 marca 2014, 0:01
autor: heathcliff
U mnie to wygląda tak, że gdy już wiem, że gdzieś wyskoczę to po prostu, naciskam mocniej na pedał gazu co skutkuje tym, że mocniej naciskam na pedał hamulca. Tak wyćwiczony po nocnej jeździe, wyruszam rano w góry. Ale co z tego, że nogi mam wyćwiczone jak organizm pada ze zmęcznia i tym samym na szlaku padam na pysk.
Czasem mam też ćwiczenia dodatkowe i przed wyjściem biegam po schodach do góry i na dół bo ciągle czegoś zapominałem. Potem parę sytuacyjnych napięć mięśniowych w czasie drogi, czy aby na pewno to mam - przy tym ćwiczeniu można się nawet spocić. Tak przygotowany jestem już gotów zdobywać najwyższe szczyty.

: 16 marca 2014, 9:27
autor: janek.n.p.m
trotyl pisze:I tu przyznam racje Ardarykowi,wszystko potem wychodzi , a najważniejsza jest przygoda,a nie pokonane trasy i wysokości..
_________________
ale co to ma do kondycji? na jej nie masz tą będziesz się męczył po każdych 100 metrach spapał pocił sie itd;) na dodatek będziesz się ociągał za kimś

: 16 marca 2014, 9:55
autor: Ardaryk
maja3 pisze: a jakie góry preferujesz?
Ładne :)
tidżej pisze: Ale jak mi się zdaje nabierasz kondycji w pracy :p
No co Ty Tomasz :shock: ? Ostatnio przecież tylko leżę w pracy :lol:

I przyznam racje Jankowi, że albo się kondycję ma, albo nie... Każdy jest inny i u jednych jakiś tam drobny trening rzeczywiście wpływa na ogólną kondycje a u innych, prowadzących aktywny tryb życia na co dzień wręcz przeciwnie, dodatkowe treningi jedynie męczą organizm... Każdy musi dostosować trening lub jego brak indywidualnie.

: 16 marca 2014, 11:28
autor: Grochu
Ardaryk pisze:I przyznam racje Jankowi, że albo się kondycję ma, albo nie... Każdy jest inny i u jednych jakiś tam drobny trening rzeczywiście wpływa na ogólną kondycje a u innych, prowadzących aktywny tryb życia na co dzień wręcz przeciwnie, dodatkowe treningi jedynie męczą organizm... Każdy musi dostosować trening lub jego brak indywidualnie.
Dokładnie tak. Ja tam żadnych treningów nie stosuję a mimo to w górach - pod względem kondycji czy tempa marszu - radzę sobie nie najgorzej. A to pewnie dlatego, że w górach jestem dość często; natomiast gdy ktoś miał np kilka miesięcy przerwy to jakiś rozruch wcześniejszy jest wskazany. Ale nie chodzi tu o jakieś specjalistyczne ćwiczenia. Wystarczy np podrażnić przez płot złego psa sąsiada a potem otworzyć mu furtkę :lol: :twisted:

: 16 marca 2014, 11:34
autor: Marshal23
Też biegam,jeżdże na rowerze,też ćwiczę na siłowni ale też mam nadwagę z racji różnych godzin i długość pracy.Schody w moim przypadku się sprawdzają- mam z tego bazę która pozwala na cały dzień marszu po jakimkolwiek terenie

: 16 marca 2014, 11:58
autor: Halicz
ano właśnie. Zapytałem trochę przekornie :). Zazwyczaj na dłuższe wycieczki wybieram się ze znacznie młodszymi, no i tak mała obawa, żeby nie zostawać w ogonie. No i mam na myśli takie trochę wyższe Góry - do 5 tys. m n.p.m.

: 16 marca 2014, 12:08
autor: tatromaniak
Łukasz, dobrze to ująłeś: albo ma się kondycję albo nie.

Nikt mi nie powie, że kondycję do łażenia całymi dniami w górę dół, jak to na szlakach wyrobi bieganiem lub siłując się z ciężarami.
W pewnym wieku można sobie pokiereszować kręgosłup, pozrywać ścięgna lub nabawić się przepukliny.

Kondycję do chodzenia po górach nabywa się jak to Grochu zauważył najlepiej samym częstym chodzeniem po tych górach!!!

Znam to zagadnienie jak niektórzy tu wiedzą z autopsji :jupi:

: 16 marca 2014, 12:15
autor: adrians_osw
Trening na pewno nikomu nie zaszkodzi, trzeba tylko dobrać go odpowiednio do swoich możliwości i potrzeb. Częstym chodzeniem powiedzmy co tydzień po górach, można dojść do pewnego poziomu, ale bez regularnego treningu nie wskoczy się poziom wyżej.

: 16 marca 2014, 14:12
autor: adamek
Po pół roku prawie bez gór (po złamaniu nogi) wybrałem się na "małą wycieczkę", tylko 50 km i jakoś dałem radę (choć końcówka była bardzo ciężka). Organizm "pamięta" zmęczenie w górach i reaguje większa wydolnością jak zaczynamy się męczyć.

Na pewno ruch/trening pomaga w chodzeniu po górach, a tak jak Adrian napisał jak się w miarę dużo chodzi po górach to do pewnego poziomu starcza samo chodzenie.

: 16 marca 2014, 22:41
autor: Halicz
adamek pisze: a tak jak Adrian napisał jak się w miarę dużo chodzi po górach to do pewnego poziomu starcza samo chodzenie.
Łatwo powiedzieć, ale jak do Gór ma się prawie 300 lub więcej km, to nie takie proste. No ale dzięki za wypowiedzi!

: 16 marca 2014, 23:05
autor: Inga
W moim przypadku sprawdza się bieganie, przy czym nie są to jakieś maratony lecz takie przebieżki 4/5 km (i to tylko w sezonie wiosna-wczesna jesień). Dzięki temu łatwiej mi złapać oddech podczas gramolenia się do góry i nie sapię jak lokomotywa ;)
No i oczywiście częstotliwość wypadów górskich. Jeśli trafia mi się jakiś dłuższy okres przestoju, to od razu przeklada sie to na moją kondycję. Zwłaszcza zimą, kiedy moja aktywność fizyczna jest dosyć marna.
Wiele osób poleca chodzenie po schodach (najlepiej z obciążeniem).

: 16 marca 2014, 23:42
autor: Halicz
Inga pisze:.
Wiele osób poleca chodzenie po schodach (najlepiej z obciążeniem).
co Wy z tymi schodami??
u mnie nie ma schodów! nie dość, że mieszkam w najbardziej płaskiej części kraju, to jeszcze w takiej wioseczce, że tu nawet schodów nie ma :(. Mam wte i wewte biegać po 10 stopniach, które są w najbliższej szkole?
To już sobie raczej pobiegam kilka km do lasu...

: 17 marca 2014, 8:33
autor: jck
Nie wyobrażam sobie wyjazdu w poważniejsze góry bez regularnego treningu.
Podziwiam Waszą kondycję, fakt, że 'z marszu' możecie się w góry wybrać. Dla mnie, oprócz cotygodniowych wyjazdów w jakieś tam góry reszta tygodnia musi zawierać elementy treningu. Schody akurat na ogólną wydolność są dobre, to stosuję od lat. Do tego dochodzą inne sporty, bez uprawiania wyczynowego, ale jednak regularne. W moim wydaniu powyżej 3000 mnpm zawsze spada wydolność, aklimatyzuję się dość wolno, co przekłada się od razu na ogólną kondycję i obnaża wszelkie jej braki. Z prostego przełożenia z kolei wynika: im człowiek jest w lepszej kondycji tym bardziej zwiększa swoje bezpieczeństwo.