Tu możesz porozmawiać ogólnie o turystyce górskiej, nie związanej z żadnym z pasm, znajdziesz informacje ważne dla rozpoczynających przygodę z górami, porady innych użytkowników, porozmawiasz o problemach, z którymi borykają się miłośnicy gór, zagrożeniach związanych z górską turystyką.
Moderatorzy: adamek, HalinkaŚ, Moderatorzy
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 01 sierpnia 2008, 11:00
jck pisze:To przy okazji najprostszy śpiwór.
Oj jakoś nie mogę sobie wyobraić siebie z plecakiem zamiast spiowora, przy moich 2 metrach wzrostu wyglądałoby to co najmniej smiesznie
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 01 sierpnia 2008, 11:08
Khatz pisze:Oj jakoś nie mogę sobie wyobraić siebie z plecakiem zamiast spiowora, przy moich 2 metrach wzrostu wyglądałoby to co najmniej smiesznie
Było tak rosnąć?
Wsadzasz tylko nogi. Zawsze to lepsze niż nic.
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 01 sierpnia 2008, 11:15
jck pisze:igi powiedział/-a:
Ja zawsze biorę w góry plecak, nawet jeżeli jest pusty.
To przy okazji najprostszy śpiwór.
O musiałbym o tym pomysleć, wszak ja mam spiwor w ktorym przy +30 sie zamarza
. Moze moj plecak bede teraz uzywał jako spiwora, a spiwor jako plecak
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 01 sierpnia 2008, 11:58
Noel pisze:Moze moj plecak bede teraz uzywał jako spiwora, a spiwor jako plecak
A skarpetki zamiast rękawiczek :>
-
jck
- Turysta
- Posty: 3181
- Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
-
Kontakt:
Post
autor: jck » 01 sierpnia 2008, 12:23
igi pisze:A skarpetki zamiast rękawiczek
Ja nie będę mówił do czego uzywałem skarpetek podczas solidnego wiatru...
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 01 sierpnia 2008, 12:38
jck pisze:Ja nie będę mówił do czego uzywałem skarpetek podczas solidnego wiatru...
WC?
-
jck
- Turysta
- Posty: 3181
- Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
-
Kontakt:
Post
autor: jck » 01 sierpnia 2008, 12:42
Nie do końca...ale dobry trop
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 01 sierpnia 2008, 12:59
jck pisze:Nie do końca...ale dobry trop
To aż takie masz przewiewne gacie, że trzeba się docieplać skarpetą?
-
jck
- Turysta
- Posty: 3181
- Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
-
Kontakt:
Post
autor: jck » 01 sierpnia 2008, 13:01
Właśnie- jak dobrze wieje to ani membrany ani warstwy nie pomagają
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 01 sierpnia 2008, 13:41
jck pisze:Właśnie- jak dobrze wieje to ani membrany ani warstwy nie pomagają
Dobra, wełniana podkolanówka w paski nie jest zła
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 01 sierpnia 2008, 22:50
igi pisze:Ja zawsze biorę w góry plecak, nawet jeżeli jest pusty. Źle mi się chodzi po górach bez czegoś na plecach.
Krz's pisze:Ja zwykle zabieram:
-uprząż
-sprzęt (karabinki, ekspresy, pentle, kości itp)
W Beskidy i Sudety też?
W czasie roku szkolnego nie mam za dużo czasu
, więc jak już w lecie mam wolne to raczej jade na jakieś długie wypady w wyższe górki
-
savrad
Post
autor: savrad » 02 sierpnia 2008, 7:36
Zawsze mam ze sobą paczkę dobrych ciastek
jak zdobędę szczyt siadam na chwile odpoczynku no i zaczyna się wyżerka
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 07 sierpnia 2008, 22:00
No ja to biorę sporo. Kurtka z membraną, ciepłe ciuchy(zawsze),nóż, GPS,mapa też,komórka, mini kuchenka gazowa, 2 browary,bigos(lub inne) w słoikach,sztylet,glukoza,woda mineralna,niezbędnik,duży worek na śmieci(lub inna duża folia),soczewki kontaktowe(już założone),bardzo szerokie spodnie ortalionowe. A jak sobie coś przypomnę to dopiszę. Jeśli kogoś coś zdziwiło w moim ekwipunku to niech pyta,to powiem co i dlaczego biorę.
-
janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
Post
autor: janek.n.p.m » 07 sierpnia 2008, 22:02
Jeśli kogoś coś zdziwiło w moim ekwipunku to niech pyta,to powiem co i dlaczego biorę.
to może w jakie górki się wybierasz i na jak długo ?
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 07 sierpnia 2008, 22:06
janek.n.p.m pisze:Jeśli kogoś coś zdziwiło w moim ekwipunku to niech pyta,to powiem co i dlaczego biorę.
to może w jakie górki się wybierasz i na jak długo ?
To obojętnie w jakie górki. To wszystko nie raz się przydaje, choć nie na każdej oczywiście wyprawie. zapomniałem jeszce dodać że biore pastylki kofeks - przy ekstremalnych podejściach