Strona 72 z 73

: 18 października 2013, 1:44
autor: Panda
Mariusz G. pisze:Ale... ona była z pieskiem czy bez pieska ?
znaczy że co... że pierniki? :twisted:

ps. ja pierniczę ty pierniczysz oni pierniczą - idę spać :)

: 18 października 2013, 7:08
autor: Mirek
Panda pisze:
Mariusz G. pisze:Ale... ona była z pieskiem czy bez pieska ?
znaczy że co... że pierniki? :twisted:

ps. ja pierniczę ty pierniczysz oni pierniczą - idę spać :)
To aluzja do sceny z filmu Vabank II.

: 18 października 2013, 10:08
autor: aaig
nie pamiętam czy miały klapki i czy były z pieskiem ;-)
...ale na szlaku wyglądały dość jakby zjawiskowo :lol:

: 18 października 2013, 21:05
autor: Panda
aaig pisze:nie pamiętam czy miały klapki i czy były z pieskiem ;-)
...ale na szlaku wyglądały dość jakby zjawiskowo :lol:
to jest przykład oszczędności "poznańskiej" lub "krakowskiej" :twisted:

jedna dama ubrała dół stroju trekingowego, druga górę.

p.s trzeba rozpocząć wdrażanie bo praktyczne i miłe dla oka ;)

: 18 października 2013, 23:05
autor: mariuszg
Panda pisze:to jest przykład oszczędności "poznańskiej" lub "krakowskiej" :twisted:
:lol: :brawo:

: 19 października 2013, 16:01
autor: Zrzęda
I jeszcze w ramach piętnowania głupoty w stylu "koturny na kamieniach", link do tego samego zdjęcia, z komentarzem autora fotki: https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... permPage=1
ta Pani wchodziła na Halę Gąsienicową Doliną Jaworzynki z trójką rozwrzeszczanych dzieci i mężem z reklamówką foliową z piwkiem
Nie dość, że przykład ładny dzieciom daje, to jeszcze pewnie fajnie jej się pilnuje tych dzieci, kiedy sama ledwo idzie... :roll: A akurat podejście Jaworzynką, to nie to samo co asfalt do Morskiego Oka :|

: 12 grudnia 2016, 17:12
autor: włodarz
Globtroterka pisze:Jestem za wprowadzeniem odpłatności za akcje ratunkowe.
Ja również, ale zaraz po tym jak płatny będzie przyjazd straży pożarnej do pożaru, pogotowia ratunkowego do wypadku, policji, gdy ktoś na kogoś napadnie.

: 12 grudnia 2016, 17:32
autor: włodarz
Raz wykupiłem. Jeden dzień za 0,75 euro.
Który z ubezpieczycieli w Polsce zaproponuje mi 0,75 PLN za dzień?

: 12 grudnia 2016, 17:58
autor: włodarz
Globtroterka pisze:Za złotówkę chcesz się ubezpieczyć na kilkadziesiąt tysięcy? Obudź się.
Skoro było to możliwe na Słowacji, dlaczego ma być niemożliwe w Polsce?

: 12 grudnia 2016, 18:21
autor: włodarz
Wiedziałem jakie są zasady. A oni za 0,75 euro dali mi polisę na jeden dzień - full wypas ze śmigłem.
Ponawiam pytanie: która firma w Polsce da mi to samo za 0,75 PLN?
Jeśli nie, to niech dalej będzie tak jak jest.

: 12 grudnia 2016, 19:02
autor: włodarz
Piszesz tak, jakbyś pracowała w jakiejś firmie ubezpieczeniowej.
Turysta na Słowacji zapłaci 75 eurocentów i ma gwarancję, że w razie czego firma ubezpieczeniowa zapłaci te kilkanaście tysięcy euro.
Turysta w Polsce ma zapłacić 10 zł, żeby dostać te same warunki? Niby dlaczego?

: 12 grudnia 2016, 19:44
autor: PiotrekP
Tu trzeba mieć pretensję do ubezpieczyciela, to oni ustalają wysokość składki. Ja też uważam, że ubezpieczenie powinno być obowiązkowe dla wędrujących po górach. Przy masowym ubezpieczeniu to i cena zapewne poszła by w dół, bo więcej składających się na ewentualne interwencje.

: 12 grudnia 2016, 19:56
autor: włodarz
PiotrekP pisze:Ja też uważam, że ubezpieczenie powinno być obowiązkowe dla wędrujących po górach.
Z całym szacunkiem, ale chyba się zagalopowałeś.
Rozmawiamy o płatnych akcjach ratowniczych w górach i dobrowolnym ubezpieczeniu, które pokryje koszty takiej akcji.

EDIT
Na marginesie przy obowiązkowym ubezpieczeniu ceny nie będą niskie. Zobacz co się dzieje z OC dla kierowców.

: 12 grudnia 2016, 20:17
autor: PiotrekP
Masz rację źle napisałem.
Mi chodziło o pokrywanie kosztów akcji ratowniczych, a ubezpieczenie dobrowolne, które pokryje koszty akcji.

: 13 grudnia 2016, 14:40
autor: viking
Globtroterka pisze:
włodarz pisze:Piszesz tak, jakbyś pracowała w jakiejś firmie ubezpieczeniowej.
nie pracuję i nie pracowałam - jeszcze, bo kto wie gdzie mnie los rzuci :)
:D
Stuletnia baba, coś jeszcze może pamiętać ? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

ps temat; kapkowicze, spotykam ich co roku; jest ogrom spokojnie chodzą sobie po himalaskich szlakach i .............nikomu to nie przeszkadza (upss jeszcze agencje ubezpieczeniowe tam nie dotarły) :twisted:
Każdy idzie tam świadom wie, że poza współpartnerem (i), nikt mu nie pomoże :twisted: