piwo też pije? Lisek (którego osobiście nie widziałem, bo ostatnie na Królowej bywałem w zimę) faktycznie z ludźmi jest za pan brat... trochę jak niedźwiedż, ale mniej poszarpieninik pisze:Owszem reaguje, sztukę sępienia opanował wysmienicie....:)
Zwierzęta w górach i Zagrożenie
Moderatorzy: adamek, HalinkaŚ, Moderatorzy
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Ostatnio spędzając noc na Babiej lisek podchodził bez większych obaw do wszystkich turystów Dopóki ktoś nie poświecił na niego latarką. Wydaję mi się też, że były tam dwa lisy (mniejszy i większy).
"It is hard to fail, but it is worse never to have tried to succeed." Theodore Roosevelt
http://tomaszplaszczyk.pl/
http://tomaszplaszczyk.pl/
- janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
z pewnością, ale jakby ten "Miś" wyrwał łeb temu kierowcy co w tedy? jakie byście pisali komentarze?Gosia pisze:Cholerni "profesjonaliści"
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
- janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
Ty wiesz lepiej jak się łapie niedziedzia może powinni miód do klatki wsadzić, może wszedłby tam, a potem poczytali by mu bajeczkę, po której misio by zasnąłGosia pisze:Nawet małe dziecko wie, że zwierząt się nie zaczepia i nie prowokuje - przyjrzyj się dokładnie jak przebiegała akcja.
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
To jest dzikie zwierze, ona się broniła. Zupełny brak kompetencji. Również mógł ją poprosić o wejście do klatki. To tak zawsze jest jak zabierają się za łapanie zwierzyny amatorzy. Jeden z drugim mógł sobie w łeb palnąć. Nie wiem czy pamiętacie zajście z tygrysem, właśnie przez ignoranta zginą niewinny człowiek. Tu mogło być tak samo.
dobrze że nie wysłali naszych policjantów bo zastrzelili by gościa zamiast misia , tak jak było w Warszawie gdy polowali na tygrysa ,a upolowali weterynarzajanek.n.p.m pisze:Ty wiesz lepiej jak się łapie niedziedzia
a tak poważnie to mogli coś innego wykombinować zamiast strzelać do niedzwiedzia
"Niekiedy wilkiem się nazywał , lecz wilkiem nie był, gdy wszyscy raźnie śpiewali - wolał zawyć ... "
- janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
Właśnie czyli rozumiecie jakie może być nie bezpieczne.PiotrekP pisze:To jest dzikie zwierze, ona się broniła.
Nie wiem czy są tam, czy u nas fachowcy od tego... gotowi wstawić się o każdej porze.PiotrekP pisze:To tak zawsze jest jak zabierają się za łapanie zwierzyny amatorzy
ale palnął w niedźwiedzia widocznie są lepiej szkoleni niż nasi policjanci, i nie ma co wymyślać nowych scenariuszy, było bezpośrednie zagrożenie życia ludzkiego! to po pierwsze, a po drugie widocznie nie ma tam odpowiednio wyszkolonych służb do takich zadań.... jak np na AlascePiotrekP pisze:Jeden z drugim mógł sobie w łeb palnąć.
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Nie. Nie wiem. I dlatego nie wystawiałabym łapy z samochodu, żeby se misia dotknąć, a potem nie darłabym japy "strzelaj".janek.n.p.m pisze:Ty wiesz lepiej jak się łapie niedziedzia może powinni miód do klatki wsadzić, może wszedłby tam, a potem poczytali by mu bajeczkę, po której misio by zasnął
Rebel"a tak poważnie to mogli coś innego wykombinować zamiast strzelać do niedzwiedzia" Masz rację, i o to mi właśnie chodziło.
http://www.tygodnikpodhalanski.pl/www/i ... g&id=10771
Mają pozwolenie z góry to nie zastanawiają się nad innymi metodami. Szkoda, że tak wyszło, misio mógł być Nasz Polski, a u Nas by go uśpili, a nie zabili
Mają pozwolenie z góry to nie zastanawiają się nad innymi metodami. Szkoda, że tak wyszło, misio mógł być Nasz Polski, a u Nas by go uśpili, a nie zabili
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.
- janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
Mogli by, ale za nim wyszli z samochodów z tą łapką na psy. Tam były dwie sytuacje, załapanie misia, i odparcie ataku -ratowanie życia ludzkiego.W pierwszej akcji dali ciała amatorka, druga część akcji adrenalina, szok, szybka decyzja, efekt widzimy, na szczęście niedźwiedź nie człowiek.Chociaż czasami bardziej mi szkoda zwierząt niż ludziRebel pisze:a tak poważnie to mogli coś innego wykombinować zamiast strzelać do niedzwiedzia
_________________
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler