Zwierzęta w górach i Zagrożenie

[Anonymous]

Może taki temacik - kumpel pokonywał wielką fatrę i spotkał ekipe gdzie była dziewczyna ukąszona przez jakąś pełzającą żmije.

Ja pokonując Niżne Tatry napotkałem Dwa zwierzątka oczywiście nie wliczając latających owadów i pieska ratownika



a to nie wiem dokładnie co to jest jakiś suseł czy coś innego grzecznie się wylegiwał - zdjęcie zrobione na szlaku o 7 rano


kozica górska na polanie obserwowała nas a my ją

[Królik]

Ice-Breaker super temat moje zdanie jest.
Ja często spotykam kozice, lub jak kto woli kamiziki po słowackiej stronie Tatr. W maju przy Chacie Teryho było całe stadko, ale okazało się, że właściciel chaty, Miro, całą zimę wykładał im sól coby wody z organizmu nie traciły. A świstaki to z kolei widuję często i gęsto w Alpach. Czasem odnoszę wrażenie że specjalnie wychodzą by się przyglądać wędrującym. A raz w Alpach to widziałem nawet koziorożca... A co pochwalę się...

[Grzegorz]

Ja najczęściej mam przyjemnośc spotykać ptaki wysoko w górach. Bardzo ciekawie wtedy pozują do zdjęć, nawet udało mi sie kilka ładnych fotek ustrzelić na Rysach oraz w Dolinie Pięciu Stawów, a ostatnio na Babiej Górze

[Grzegorz]

Jeszcze ciekawe zwięrzęta jakie mi sie udało spotkać na szlakach to dzikie Kozy Kri-Kri, które wystepują na Krecie w górach. Oczywiście są pod ochroną.

[Królik]

Ja to miałem kiedyś przygodę ciekawo-wystraszającą w Alpach.
Mogę opisać, mogę krótko będzie obiecuję...

[Królik]

Więc tak:
Idziemy sobie z żonką szlakiem na Roten Kogel 2.782mnpn./Alpy Austriackie, pasmo Granatspitz Gruppe/. Ostatni fragment szlaku, jakieś 200-300 metrów przed szczytem. Wąska ścieżynka wśród najeżonych skał. Łancuchy. Lekka mgła, a właściwie chmury. I nagle ogłuszający szum obok nas, jakby ktoś włączył wielki wentylator. I niespodziewany podmuch wiatru. Oglądamy się z przerażeniem co się dzieje, a tu jakieś 4-5metrów obok nas ogromny alpejski orzeł zerwał się do lotu z półki skalnej. Musieliśmy obok niego chwilę temu przechodzić, ale jego ubarwienie nie zdradziło jego obecności. Mówię Wam, widoku potężnego dzioba i zabójczych szponów długości palca dorosłego człowieka nie zapomnę do dziś. Oj, dobrze że nie pomylił nas z jakimś swoim posiłkiem...

[Grzegorz]

Musiało być straszne. Ale gratuluję wspaniałego widoku. To właśnie jest w zwierzętach, że im jest bardziej niebezpieczny tym bardziej byśmy chcieli go zobaczyć lub sfotografować. Tego sobie i wam życze, byle w miare z dużej odległości...

[Grzegorz]

Podobno w ubiegłą niedziele ludziom niedźwiedź pozował do zdjęcia w okolicach Murowańca... Tak słyszałem od znajomych, którzy go tam widzieli... Mnie to spotkało w ubiegłmym roku. Co prawda było ciemno i go nie widziałem, ale za to dobrze słysząłem.

[Anćla]

lubię stukot kozic i zrzucane przez nie kamienie znaczy na OP widzialam jedną i byla prawie tak przestraszona jak ja 8) ale jak to dobrze ze nie ma tam ani jednej ćmy za to uważajcie na wsieckle osy jednak taka użądliła mojego kolegę przed Krzyżnem :evil:

[Anonymous]

Ja ostatnio podczas wędrówki z Krawcowego Wierchu natknąłem się na żmiję zygzakowatą Wygrzewała się na szlaku.Niestety zanim wyciągnąłem aparat zdążyła uciec

[bogas]

Witajcie po mojej dość długiej nieobecności

Oto kogo można spotkać na Diablaku.
Diabła we własnej osobie

Jak nie wierzycie, zapytajcie Mosorczyka - spotkaliśmy się na szlaku

[Anćla]

ha! sama bym myslala ze on ywglada jak pies tylko taki co wpadł do zupy pomidorowej

ha!! musze miec takiego psa ma śliczny kolor!!!

[bogas]

Tja, tylko coś mu się ogon rozrósł
My mieliśmy z Michałem niezły ubaw jak matki mówiły do dzieci "chodź, pokażę Ci pieska"
Najładniejszy był na grzbiecie w okolicy karku - miedziano-złoty

[Anćla]

no kurde chyba chcę miec rude wlosy takie jak ten śłiczny piesek z Babiej

[Anonymous]

Ale ładny!!! I nie bał się Was???