Zwierzęta w górach i Zagrożenie
Moderatorzy: adamek, HalinkaŚ, Moderatorzy
Zwierzęta w górach i Zagrożenie
Może taki temacik - kumpel pokonywał wielką fatrę i spotkał ekipe gdzie była dziewczyna ukąszona przez jakąś pełzającą żmije.
Ja pokonując Niżne Tatry napotkałem Dwa zwierzątka oczywiście nie wliczając latających owadów i pieska ratownika
a to nie wiem dokładnie co to jest jakiś suseł czy coś innego grzecznie się wylegiwał - zdjęcie zrobione na szlaku o 7 rano
kozica górska na polanie obserwowała nas a my ją
Ja pokonując Niżne Tatry napotkałem Dwa zwierzątka oczywiście nie wliczając latających owadów i pieska ratownika
a to nie wiem dokładnie co to jest jakiś suseł czy coś innego grzecznie się wylegiwał - zdjęcie zrobione na szlaku o 7 rano
kozica górska na polanie obserwowała nas a my ją
Ice-Breaker super temat moje zdanie jest.
Ja często spotykam kozice, lub jak kto woli kamiziki po słowackiej stronie Tatr. W maju przy Chacie Teryho było całe stadko, ale okazało się, że właściciel chaty, Miro, całą zimę wykładał im sól coby wody z organizmu nie traciły. A świstaki to z kolei widuję często i gęsto w Alpach. Czasem odnoszę wrażenie że specjalnie wychodzą by się przyglądać wędrującym. A raz w Alpach to widziałem nawet koziorożca... A co pochwalę się...
Ja często spotykam kozice, lub jak kto woli kamiziki po słowackiej stronie Tatr. W maju przy Chacie Teryho było całe stadko, ale okazało się, że właściciel chaty, Miro, całą zimę wykładał im sól coby wody z organizmu nie traciły. A świstaki to z kolei widuję często i gęsto w Alpach. Czasem odnoszę wrażenie że specjalnie wychodzą by się przyglądać wędrującym. A raz w Alpach to widziałem nawet koziorożca... A co pochwalę się...
Jeszcze ciekawe zwięrzęta jakie mi sie udało spotkać na szlakach to dzikie Kozy Kri-Kri, które wystepują na Krecie w górach. Oczywiście są pod ochroną.
Ostatnio zmieniony 26 sierpnia 2007, 20:56 przez Grzegorz, łącznie zmieniany 1 raz.
Więc tak:
Idziemy sobie z żonką szlakiem na Roten Kogel 2.782mnpn./Alpy Austriackie, pasmo Granatspitz Gruppe/. Ostatni fragment szlaku, jakieś 200-300 metrów przed szczytem. Wąska ścieżynka wśród najeżonych skał. Łancuchy. Lekka mgła, a właściwie chmury. I nagle ogłuszający szum obok nas, jakby ktoś włączył wielki wentylator. I niespodziewany podmuch wiatru. Oglądamy się z przerażeniem co się dzieje, a tu jakieś 4-5metrów obok nas ogromny alpejski orzeł zerwał się do lotu z półki skalnej. Musieliśmy obok niego chwilę temu przechodzić, ale jego ubarwienie nie zdradziło jego obecności. Mówię Wam, widoku potężnego dzioba i zabójczych szponów długości palca dorosłego człowieka nie zapomnę do dziś. Oj, dobrze że nie pomylił nas z jakimś swoim posiłkiem...
Idziemy sobie z żonką szlakiem na Roten Kogel 2.782mnpn./Alpy Austriackie, pasmo Granatspitz Gruppe/. Ostatni fragment szlaku, jakieś 200-300 metrów przed szczytem. Wąska ścieżynka wśród najeżonych skał. Łancuchy. Lekka mgła, a właściwie chmury. I nagle ogłuszający szum obok nas, jakby ktoś włączył wielki wentylator. I niespodziewany podmuch wiatru. Oglądamy się z przerażeniem co się dzieje, a tu jakieś 4-5metrów obok nas ogromny alpejski orzeł zerwał się do lotu z półki skalnej. Musieliśmy obok niego chwilę temu przechodzić, ale jego ubarwienie nie zdradziło jego obecności. Mówię Wam, widoku potężnego dzioba i zabójczych szponów długości palca dorosłego człowieka nie zapomnę do dziś. Oj, dobrze że nie pomylił nas z jakimś swoim posiłkiem...
Re: Zwierzęta w górach i Zagrożenie
Witajcie po mojej dość długiej nieobecności
Oto kogo można spotkać na Diablaku.
Diabła we własnej osobie
Jak nie wierzycie, zapytajcie Mosorczyka - spotkaliśmy się na szlaku
Oto kogo można spotkać na Diablaku.
Diabła we własnej osobie
Jak nie wierzycie, zapytajcie Mosorczyka - spotkaliśmy się na szlaku