Zwierzęta w górach i Zagrożenie

Tu możesz porozmawiać ogólnie o turystyce górskiej, nie związanej z żadnym z pasm, znajdziesz informacje ważne dla rozpoczynających przygodę z górami, porady innych użytkowników, porozmawiasz o problemach, z którymi borykają się miłośnicy gór, zagrożeniach związanych z górską turystyką.

Moderatorzy: adamek, HalinkaŚ, Moderatorzy

Anonymous

Post autor: Anonymous » 03 grudnia 2010, 19:15

Dłuższa relacja:
http://www.clicker.com/web/today-in-2-m ... a-1222278/

Dzień wcześniej udało im się go uśpić i wywieźć do lasu, ale wrócił.
Tym razem miś nie dostał odpowiedniej dawki, nie opanowano sytuacji i zaatakował.
janek.n.p.m pisze: (...) ale palnął w niedźwiedzia widocznie są lepiej szkoleni niż nasi policjanci, i nie ma co wymyślać nowych scenariuszy, było bezpośrednie zagrożenie życia ludzkiego!
Tacy z nich fachowcy, że kamerzysta stał na linii strzału i niewiele brakło, by miś zabrał któregoś ze sobą. :bije:
janek.n.p.m pisze: (...) ale jakby ten "Miś" wyrwał łeb temu kierowcy co w tedy? jakie byście pisali komentarze?
np. "Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę" albo "głowy się trzymaj, byś nie stracił głowy" :zly:
Ostatnio zmieniony 28 sierpnia 2011, 17:41 przez Anonymous, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
janek.n.p.m
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2035
Rejestracja: 07 października 2007, 12:43

Post autor: janek.n.p.m » 03 grudnia 2010, 20:39

KRK pisze:Tacy z nich fachowcy, że kamerzysta stał na linii strzału i niewiele brakło, by miś zabrał któregoś ze sobą
Fachowcy skoro na linii strzału był miś i kamerzysta a dostał tylko miś :)dodać należy że było zimno i ciemno :brawo:
KRK pisze:Dzień wcześniej udało im się go uśpić i wywieźć do lasu, ale wrócił.
Recydywista w dodatku :lol: myślę że jakby udało by mu się uciec, to za takie przywitanie mógłby się śmiertelnie odwdzięczyć napotkanym przypadkowo ludziom.
KRK pisze:np. "Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę" albo "głowy się trzymaj, byś nie stracił głowy"
_________________
chodzi Ci o to że ten gość go poklepał? a niedźwiadek w zamian łeb z karkiem by mu wyrwał :oczynoela: inna sprawa jakby lał go by bejzbolem to wtedy niech robi z nim co chce :)
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Anonymous

Post autor: Anonymous » 03 grudnia 2010, 21:54

Rola hycli sprowadza się do tego by uśpić misia i wywieźć w głąb rezerwatu. Poprzedniego dnia tylko połowicznie wywiązali się z zadania. Lunatykujący zwierzak na swoją zgubę wrócił w poszukiwaniu jedzenia. Kolejne nieudolne czynności, po części wynikłe z zaniedbań poprzedniego dnia, doprowadziły do tragicznego finału. Zbyt dużo błędów i niekompetencji, by miś miał szansę wyjść z tego żywo. Można im jedynie pogratulować, że się nawzajem nie pozabijali. :nook:
ODPOWIEDZ