Znacie tę roślinę, górę, kamień,...? - poradnik laika
Moderatorzy: adamek, HalinkaŚ, Moderatorzy
pierwszego maja padła Czantoria a ja,z oszałamiającej ilości kwitnących roślin .....pod Tułem takie coś było co nie wiem jak się nazywa,jeśli Sonia tu zajrzy to na pewno mi umysł rozjaśni ,i z góry za to dzięki
te same liście to musi być zimowit,bo we wrześniu właśnie tam masowo występuje kwiecie-coś w rodzaju krokusów w tatrzańskich dolinach....ale jak ta,kwitnąca na żółto,roślinka się nazywa to nie mam pojęcia...
te same liście to musi być zimowit,bo we wrześniu właśnie tam masowo występuje kwiecie-coś w rodzaju krokusów w tatrzańskich dolinach....ale jak ta,kwitnąca na żółto,roślinka się nazywa to nie mam pojęcia...
- Załączniki
-
- Kopia SDC17000.JPG
- (58.44 KiB) Pobrany 1313 razy
-
- Kopia SDC17009.JPG
- (53.7 KiB) Pobrany 1313 razy
"Niech wiatr zawsze Ci wieje w plecy, a słońce świeci w twarz, niech wiatry przeznaczenia zaniosą Cię do nieba byś zatańczyła z gwiazdami!!
też taka moja pierwsza myśl była tylko,ze tam różowe storczyki bywały
....ale,ale to faktycznie jest storczyk blady poszperałam i znalazłam.nic,koniecznie trzeba się tam szybko jeszcze wybrać,na pewno więcej ich kwitnąć będzie,bo ja zaledwie jednego dostrzegłam.
....ale,ale to faktycznie jest storczyk blady poszperałam i znalazłam.nic,koniecznie trzeba się tam szybko jeszcze wybrać,na pewno więcej ich kwitnąć będzie,bo ja zaledwie jednego dostrzegłam.
"Niech wiatr zawsze Ci wieje w plecy, a słońce świeci w twarz, niech wiatry przeznaczenia zaniosą Cię do nieba byś zatańczyła z gwiazdami!!
hm........no ćwieka nam nabiłeś,a już się wydawało,ze zagadka rozwiązana,no ale,jak wyczytałam ,to też z rodziny storczykowatych.
też mam zamiar wybrać się tam jak najprędzej.
Darku,ten jeden egzemplarz znalazłam jakieś 100 m za tym biednym gospodarstwem,idąc w stronę Czantorii,z lewej strony trochę za drutami.też była mgła ale tyle od szlaku to jeszcze było dobrze widać.
też mam zamiar wybrać się tam jak najprędzej.
Darku,ten jeden egzemplarz znalazłam jakieś 100 m za tym biednym gospodarstwem,idąc w stronę Czantorii,z lewej strony trochę za drutami.też była mgła ale tyle od szlaku to jeszcze było dobrze widać.
"Niech wiatr zawsze Ci wieje w plecy, a słońce świeci w twarz, niech wiatry przeznaczenia zaniosą Cię do nieba byś zatańczyła z gwiazdami!!
Czyli gdzieś w tej okolicy ?Tilia pisze:Darku,ten jeden egzemplarz znalazłam jakieś 100 m za tym biednym gospodarstwem,idąc w stronę Czantorii,z lewej strony trochę za drutami.też była mgła ale tyle od szlaku to jeszcze było dobrze widać.
- Załączniki
-
- IMG_2430.JPG
- (99.01 KiB) Pobrany 1253 razy
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
(J. Tuwim)
jeszcze troszkę dalej /trochę jeszcze prosto,potem skręt w prawo i lekko pod górkę-z obu stron jakieś drzewka,krzaki... jak się z nich wyjdzie to właśnie tam/ a na tym zdjęciu widok trochę dalej w dół /stojąc w tym samym miejscu/
- Załączniki
-
- Kopia SDC17007.JPG
- (26.27 KiB) Pobrany 1246 razy
"Niech wiatr zawsze Ci wieje w plecy, a słońce świeci w twarz, niech wiatry przeznaczenia zaniosą Cię do nieba byś zatańczyła z gwiazdami!!
Powiedzcie, specjaliści od biologii, co to takiego jest?
Najpierw, z daleka, myślałam, że to szron, ale było za ciepło.
Po przyjrzeniu się stwierdziłyśmy, że to musi być żywe! Jakiś grzyb to, cy cóś? To było na kilku patykach w promieniu 20 metrów od siebie.
Gdyby potrzebne były większe zdjęcia, tu można powiększyć:
https://picasaweb.google.com/1151326283 ... 2717298882
https://picasaweb.google.com/1151326283 ... 5849027890
Najpierw, z daleka, myślałam, że to szron, ale było za ciepło.
Po przyjrzeniu się stwierdziłyśmy, że to musi być żywe! Jakiś grzyb to, cy cóś? To było na kilku patykach w promieniu 20 metrów od siebie.
Gdyby potrzebne były większe zdjęcia, tu można powiększyć:
https://picasaweb.google.com/1151326283 ... 2717298882
https://picasaweb.google.com/1151326283 ... 5849027890
- janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
wata cukrowa jakieś dziecko pewnie upuściło
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
To było tak.
Szłyśmy z Grażką wiele godzin i nie zaobserwowałyśmy najmniejszego skrawka śniegu, lodu lub tp.
I nagle widzimy jakieś śnieżnobiałe patyki
Ale ładnie zamarznięte, mówimy. A po chwili refleksja... no przecież ciepło jest. Nigdzie śladu zimy nie ma...
Eee, to nie może być szron/śnieg/lód!
To musi być grzyb jakiś...
I głupia jestem, bo nawet nie spróbowałam tego dotknąć (choćby jakimś patykiem), bo przekonana, że grzyb brzydziłam się (może jakiś trujący?)
Wiedziałabym chociaż, czy to twarde było, czy miękkie?
Po pokonaniu jeszcze kilkuset metrów, już na szczycie widziałyśmy troszkę śladów śniegu.
I teraz sądzę, że to jednak tak pięknie skrystalizowana wilgoć była!
Czy to "sok" z patyka, czy woda z podłoża, to jednak śnieżynki
Tak myślę, mirek!
Szłyśmy z Grażką wiele godzin i nie zaobserwowałyśmy najmniejszego skrawka śniegu, lodu lub tp.
I nagle widzimy jakieś śnieżnobiałe patyki
Ale ładnie zamarznięte, mówimy. A po chwili refleksja... no przecież ciepło jest. Nigdzie śladu zimy nie ma...
Eee, to nie może być szron/śnieg/lód!
To musi być grzyb jakiś...
I głupia jestem, bo nawet nie spróbowałam tego dotknąć (choćby jakimś patykiem), bo przekonana, że grzyb brzydziłam się (może jakiś trujący?)
Wiedziałabym chociaż, czy to twarde było, czy miękkie?
Po pokonaniu jeszcze kilkuset metrów, już na szczycie widziałyśmy troszkę śladów śniegu.
I teraz sądzę, że to jednak tak pięknie skrystalizowana wilgoć była!
Czy to "sok" z patyka, czy woda z podłoża, to jednak śnieżynki
Tak myślę, mirek!