Pogawędki w górach
Moderatorzy: adamek, HalinkaŚ, Moderatorzy
Pogawędki w górach
Zainspirowana wypowiedziami wielu osób z tego forum i z innych, chciałabym zaproponować pogawędkę o pogawędkach w czasie górskich wędrówek.
Myślę, że w imieniu wszystkich (a może nie?) mogę napisać, że nie lubimy tłoku w górach. Jednak co innego tłum, a co innego spotykanie innych górskich wędrowców. Czy lubicie te spotkania, czy wolicie całkowite pustki na szlakach? Ale przede wszystkim, czy lubicie pogadać ze spotkanymi osobami chwilę? Czy lubicie, gdy do Was zagadają? Czy sami zagadujecie?
Załączę ankietę, bo oprócz Waszych wypowiedzi, ciekawa też jestem statystyki - jakie jest prawdopodobieństwo spotkania na szlaku osoby, która lubi/nie lubi pogawędzić chwilę
Myślę, że w imieniu wszystkich (a może nie?) mogę napisać, że nie lubimy tłoku w górach. Jednak co innego tłum, a co innego spotykanie innych górskich wędrowców. Czy lubicie te spotkania, czy wolicie całkowite pustki na szlakach? Ale przede wszystkim, czy lubicie pogadać ze spotkanymi osobami chwilę? Czy lubicie, gdy do Was zagadają? Czy sami zagadujecie?
Załączę ankietę, bo oprócz Waszych wypowiedzi, ciekawa też jestem statystyki - jakie jest prawdopodobieństwo spotkania na szlaku osoby, która lubi/nie lubi pogawędzić chwilę
A ja sobie lubię pogadać ze spotkanymi przypadkowo ludźmi
Sama nie lubię chodzić po górach, myślę wtedy intensywnie o tych wszystkich misiach czających się za drzewami
Sama nie lubię chodzić po górach, myślę wtedy intensywnie o tych wszystkich misiach czających się za drzewami
"Szalony kto sądzi, że ludzkiego szczęścia trzeba szukać w zaspokajaniu pragnień,
przekonany, że dla idących liczy się przede wszystkim dojść do kresu.
A kresu przecież nigdy nie ma."
Antoine de Saint-Exupéry
przekonany, że dla idących liczy się przede wszystkim dojść do kresu.
A kresu przecież nigdy nie ma."
Antoine de Saint-Exupéry
Czasem można spotkać na szlaku ludzi naprawdę ciekawych , nawet fascynujących ,choć z pozoru nie wyróżniających się niczym szczególnym. To takie perełki w tłumie... Pozdrowienie , chwila rozmowy podczas odpoczynku i ani się spostrzeżesz jak rozmawiasz z człowiekiem tak jakbyście sięznali od wieków. Bo nadajecie na tych samych falach. To świetne doznanie , ale warunek jest taki , że ludzi trzeba lubić i okazywać życzliwość.
Zamienić słowo, dwa - czemu nie? Szanuję jednak swój czas, więc po tych kilku słowach raczej udaję się w swoim kierunku, bo w góry przyjeżdżam raczej dla realizacji górskich, zwykle konkretnych, planów, gdzie nie rzadko czas ma znaczenie. Natomiast świat mały jest i nigdy nie wiadomo, na kogo się trafi, ot co.
Z natury jestem gadatliwą osobą,jednak nie tak szybko i łatwo jest mi nawiązać rozmowę z zupełnie nie znaną osobą.Zwyczajowe "cześć i dzień dobry"na szlaku.To raczej ktoś musi nawiązać ze mną rozmowę,ale nie unikam tego.
Poniżej podaję link do bardzo ciekawego artykułu,który wiązałby się z tematem założonym przez Jolę..Jest dość przydługawy,ale naprawdę warto go przeczytać,polecam gorąco. la wytrwałych wielkie
http://www.trekandmore.pl/viewone-0-6-1 ... 80%9D.html
Poniżej podaję link do bardzo ciekawego artykułu,który wiązałby się z tematem założonym przez Jolę..Jest dość przydługawy,ale naprawdę warto go przeczytać,polecam gorąco. la wytrwałych wielkie
http://www.trekandmore.pl/viewone-0-6-1 ... 80%9D.html
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.
bardziej wolę pogadać już na postoju, w schronisku/chatce/wiacie... wtedy moich myśli nie zaprzątają kwestie "daleko, k...a, jeszcze" a raczej wspomnienie co było i co będzie. Na szlaku - różnie... jak widzę ludzi w białych adidasach (i szpilkach ) to jakoś odbiera mi chęć do rozmowy, z innymi jeśli jeszcze dycham to chętnie - i parę razy zdażyło mi się browara dostać po rozmowie, więc to mobilizuje do następnych
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Należą mi się . Gawędziarz starej datyHalinkaŚ pisze:Dla wytrwałych wielkie
Grunt to dobra motywacja!Pudelek pisze:i parę razy zdażyło mi się browara dostać po rozmowie, więc to mobilizuje do następnych
Ps. Pudelek, jakimi ścieżkami chodzisz??? Pójdę tam zagadywać wszystkich po kolei . Wzmocnię swoją motywację
------------------------------------------------------------------------------------
A może opowiecie jakieś ciekawostki związane z przygodnymi "znajomymi", zapamiętane rozmowy, zdarzenia, anegdoty? Bardzo proszę
------------------------------------------------------------------------------------
żeby nie zdradzać wszystkich sekretów... poznałem kiedyś ekipę na Lubaniu i po kilku dniach spotkałem ich jak sobie relaksacyjnie wchodziłem ze Sromowic Niżnych na Trzy Korony, a że spaliśmy w innych miejscach (i z innymi osobami ) to wymieniliśmy doświadczenia i w końcu padło sakramentalne "a sprzedają tam piwo?" (w sensie na Trzech Koronach, zupelnie jak stonka). Faktem, nie sprzedawali, ale konspiracyjnym szeptem mi przekazał Okocimia "nie wypiłem, zrób to za mnie"Jola R pisze:Ps. Pudelek, jakimi ścieżkami chodzisz???
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
- heathcliff
- Członek Klubu
- Posty: 2738
- Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
- Kontakt:
Ja lubie chwilkę pogawedzić na szlaku. Czasem jest tak że można się dowiedzieć ciekawych rzeczy dotyczących szlaku i czekających nas niespodzianek, odradzam osobiscie rozmów typu 'daleko jeszcze do....'
Czasem bywa że osoby ktore mijamy idą z innego kierunku i ich wrażenia z szlaku zachecaja mnie do powrotu w ten dany rejon. Można poznać plany wycieczek na które być może byśmy nie wpadli.
Warto rozmawiać własnie z starszymi osobami które powiedzą gdzie zboczyć z szlaku aby zobaczyc np. ciekawą panoramę której nie zobaczymy z szlaku.
Jest też tak że rozmowa słabo się klei i szybko kończy.
Uczono mnie w szkole ze góry są dla wszystkich i tam znajde spokój i ciszę pomimo spotykanych tam ludzi. Bywa ze trafi sie jakaś hałasliwa wycieczka szkolna i tam raczej nie pogawędzimy ale takie rzeczy nie odstraszają mnie od gór
też byłem dzieckiem
pozdrawiam
Czasem bywa że osoby ktore mijamy idą z innego kierunku i ich wrażenia z szlaku zachecaja mnie do powrotu w ten dany rejon. Można poznać plany wycieczek na które być może byśmy nie wpadli.
Warto rozmawiać własnie z starszymi osobami które powiedzą gdzie zboczyć z szlaku aby zobaczyc np. ciekawą panoramę której nie zobaczymy z szlaku.
Jest też tak że rozmowa słabo się klei i szybko kończy.
Uczono mnie w szkole ze góry są dla wszystkich i tam znajde spokój i ciszę pomimo spotykanych tam ludzi. Bywa ze trafi sie jakaś hałasliwa wycieczka szkolna i tam raczej nie pogawędzimy ale takie rzeczy nie odstraszają mnie od gór
też byłem dzieckiem
pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 12 maja 2010, 4:59 przez heathcliff, łącznie zmieniany 2 razy.
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff
https://plus.google.com/117458080979094658480
https://plus.google.com/117458080979094658480
HalinkaŚ pisze:Poniżej podaję link do bardzo ciekawego artykułu,który wiązałby się z tematem założonym przez Jolę..Jest dość przydługawy,ale naprawdę warto go przeczytać,polecam gorąco. la wytrwałych wielkie
http://www.trekandmore.pl/viewone-0-6-1 ... 80%9D.html
Dobre :)
Zgadza się. Można np. spotkać takich wędrowców jak ja spotkałem w Chacie Zamkovskiego w Tatrach Słowackich 01 maja br.PiotrekP pisze:Ja też bardzo lubię pogadać na szlaku z przypadkowymi ludźmi. Można spotkać naprawdę fajnych wędrowców
A i pogadać było o czym...
P.S. zdjęcie zamieszczone za zgodą pana Krzysztofa
- Załączniki
-
- small_tn_365_0241.JPG
- (184.53 KiB) Pobrany 1137 razy
Ostatnio zmieniony 09 maja 2010, 21:04 przez Królik, łącznie zmieniany 1 raz.