Tu możesz porozmawiać ogólnie o turystyce górskiej, nie związanej z żadnym z pasm, znajdziesz informacje ważne dla rozpoczynających przygodę z górami, porady innych użytkowników, porozmawiasz o problemach, z którymi borykają się miłośnicy gór, zagrożeniach związanych z górską turystyką.
Moderatorzy: adamek, HalinkaŚ, Moderatorzy
-
Mirek
Post
autor: Mirek » 06 września 2008, 11:36
andre pisze:Johny powiedział/-a:
Ale dobra konserwa
To znaczy jaka?
nie wiem czemu ale mi smakuja te najtansze z ...."Biedronki"
Mnie też
-
Ryba
Post
autor: Ryba » 06 września 2008, 20:33
Johny podpisuję się pod twoją opinią - pasztet ze słoika rządzi.
-
janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
Post
autor: janek.n.p.m » 06 września 2008, 21:36
Ryba pisze:Johny podpisuję się pod twoją opinią - pasztet ze słoika rządzi
rybka z puszki też jest nie zła
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 06 września 2008, 22:01
janek.n.p.m pisze:rybka z puszki też jest nie zła
owszem...a nawet wielce pomocna....dziala wzmacniajaco na mózg...a ze niemam najwiekszego
wiec staram sie jak najwiecej jej spozywac szcxegolnie w takich miejscach jak gorskie szlaki!!
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 07 września 2008, 8:59
mój górski jadłospis to chleb i parówy
nie ma to jak zjeść sobie kulturalnie paróweczkę na szczycie jakiejś góry
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 07 września 2008, 22:04
To znaczy jaka?
Byle nie taka, jaką ostatnio widziałem w Tesco. Mielonka, skład: zawartość mięsa kilkanaście%
Ostatnio studiuję skład różnych wytworów mięsnych i włos mi się na głowie jeży. Najbezpieczniejszy okazuję się być smalec. Po prostu tłuszczu 100%, dobry i tani
-
Mirek
Post
autor: Mirek » 10 września 2008, 23:27
janek.n.p.m pisze:Ryba pisze:Johny podpisuję się pod twoją opinią - pasztet ze słoika rządzi
rybka z puszki też jest nie zła
Ryba nigdy nie jest zła ,chyba że jest zepsuta
-
Jędral
- Członek Klubu
- Posty: 1349
- Rejestracja: 25 lutego 2009, 8:29
Post
autor: Jędral » 10 marca 2009, 19:52
Ja w góry biorę czekoladę, kabanosy, serki, a dopełniam zupami w schronisku. Na starość musze gotowane raz dziennie
Sam możesz wybierać los, zrozum to, wejdź na szczyt! - Adam Sikorski
NORMALNOŚĆ TO ILUZJA. TO CO JEST NORMALNE DLA PAJĄKA ... JEST CHAOSEM DLA MUCHY - Morticia Addams
-
maga
- Członek Klubu
- Posty: 914
- Rejestracja: 29 września 2007, 20:20
Post
autor: maga » 10 marca 2009, 19:57
andrzejwiesia pisze:Na starość musze gotowane raz dziennie
ja nie na starość
ale również b.chętnie zjem gotowane w górach
z bliska nic nie wygląda tak, jakim się wydawało z daleka
-
Pudelek
- Turysta
- Posty: 3058
- Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43
Post
autor: Pudelek » 10 marca 2009, 22:04
andrzejwiesia pisze:Na starość musze gotowane raz dziennie
byle nie ugotowane piwo, szczególnie te w plecaku
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 28 marca 2009, 16:51
Na Hali Gąsienicowej w Murowańcu jest dobra i tania pomidorówka. Nie polecam żywienia się na Kasprowym Wierchu. Nie zapomnę nigdy jak w 2004 r. zapłaciłam tam za piwo 9 zł. To było moje ostatnie piwo na Kasprowym.
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 27 lipca 2009, 14:48
Najlepsze jedzenie w Szwajcarii - Ravioli za 2.75 CHF i piwo za 0.8 CHF, jednym słowem tanio i smacznie
-
Pati
Post
autor: Pati » 27 lipca 2009, 16:22
igi pisze:Ravioli
Poproszę jedno na wynos, nieźle wygląda
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 27 lipca 2009, 17:08
Pati kolejność jest taka: walisz piwo a potem ravioli
We Francji też jest Ravioli - puszka jeszcze większa, a cena zbliżona
Tam z kolei najpierw walisz wino 1Eur/litr
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 27 lipca 2009, 17:13
igi pisze:We Francji też jest Ravioli - puszka jeszcze większa, a cena zbliżona
Tam z kolei najpierw walisz wino 1Eur/litr
1Eur/litr toż to pomówienie