adamek pisze:w związku z pytaniami jak wypełniać ubezpieczenie słowackie zamieszczam link do "instrukcji "krok po kroku"
https://picasaweb.google.com/1095409884 ... q6SOx_DwfQ
uwaga:
Słowacy niekiedy wprowadzają jakieś zmiany, ale zasady są takie same
(tu stan na 20.06.2013)
Ubezpieczenia PL, SK i inne
Moderatorzy: adamek, HalinkaŚ, Moderatorzy
Ubezpieczenia PL, SK i inne
Nie wiem jak wy, mi osobiście bardzo podoba się to co jest wprowadzone na Słowacji. Tam przelot śmigłowcem podczas akcji ratunkowej kosztuje pare tysięcy euro i zanim ktoś wybierze się w góry jak idiota (klapki, szpilki, maleńkie dziecko), to zapłacenie takiej kwoty działa mocno na wyobraźnie. Co myślicie o tym, aby u nas mogło tak być. W końcu ubezpiecznie kilku złotych na dzień to żaden koszt, a takim instytucjom jak GOPR czy TOPR byłoby o wiele łatwiej finansowo.
W Tatrach Słowackich jest tak, że jak kupujesz bilet na jakąkolwiek lanovkę, czyli ich wyciągi górskie, to w cenie biletu masz ubezpieczenie ewentualnej akcji ratowniczej na dany dzień.
Osobiście nigdy nie jeżdżę w góry bez wykupionego ubezpieczenia.
Uważam, że w naszych Tatrach w cenie biletu do TPN powinno być również zawarte ubezpieczenie.
Osobiście nigdy nie jeżdżę w góry bez wykupionego ubezpieczenia.
Uważam, że w naszych Tatrach w cenie biletu do TPN powinno być również zawarte ubezpieczenie.
Zgadzam się całkowicie ze zdaniem, że nawet ubezpieczenie za 5 zł to bardzo dużo, jeśli liczyć więcej osób.
Szczególnie gdy kogoś rzeczywiście nie stać, a na sam wyjazd długo składał odpowiednia kwotę.
Być może powinno się wprowadzić jakieś grupowe lub rodzinne ubezpieczenie.
Dodatkowo płaci się za wstęp do każdego Parku Narodowego.
Żeby jeszcze za te opłaty naprawdę było widać porządne efekty.
Najczęściej jest jednak tak, że zaraz za budkami, gdzie pobierana jest opłata,
widać najwięcej śmieci, a szlaki czasami są paskudnie oznaczone.
I może się mylę, ale tak naprawdę nie widzę na co i za co, jest pobierana ta opłata.
Trudno mi też uwierzyć, że za 1 akcję ratunkową człowiek,
czasem z przypadku, a czasem z świadomego błędu, musi pokryć tak ogromną kwotę za pomoc.
Jedno jest pewne - każda taka sytuacja powinna być rozpatrywana osobno.
Napiszmy normalnie petycję w tej sprawie
Szczególnie gdy kogoś rzeczywiście nie stać, a na sam wyjazd długo składał odpowiednia kwotę.
Być może powinno się wprowadzić jakieś grupowe lub rodzinne ubezpieczenie.
Dodatkowo płaci się za wstęp do każdego Parku Narodowego.
Żeby jeszcze za te opłaty naprawdę było widać porządne efekty.
Najczęściej jest jednak tak, że zaraz za budkami, gdzie pobierana jest opłata,
widać najwięcej śmieci, a szlaki czasami są paskudnie oznaczone.
I może się mylę, ale tak naprawdę nie widzę na co i za co, jest pobierana ta opłata.
Trudno mi też uwierzyć, że za 1 akcję ratunkową człowiek,
czasem z przypadku, a czasem z świadomego błędu, musi pokryć tak ogromną kwotę za pomoc.
Jedno jest pewne - każda taka sytuacja powinna być rozpatrywana osobno.
Napiszmy normalnie petycję w tej sprawie
Ostatnio zmieniony 28 kwietnia 2013, 14:43 przez Pati, łącznie zmieniany 1 raz.
Takie są fakty, na Słowacji za akcję trzeba płacić w 100%.I tu masuwa się pytanie kto ma zapłacić za bezmyślność turystów w Polsce? Oczywiście TOPR, czy GOPR. W końcu to one odpowiadają za ich bezmyślność... Zgadzam się z tym że zdarzają się nieszczęśliwe wypadki, ale ubezpieczenie w takiej kwocie nie jest duże w porówaniu do ryzka na ktore się decydujemy wychodząc w Tatry czy inne góry.Patrycja pisze: Trudno mi też uwierzyć, że za 1 akcję ratunkową człowiek,
czasem z przypadku, a czasem z świadomego błędu, musi pokryć tak ogromną kwotę za pomoc.
Jedno jest pewne - każda taka sytuacja powinna być rozpatrywana osobno.
Ja myśle, że ubezpieczenie w cenie biletu powinno być przede wszystkim w TPN. Ilość wypadków w Tatrach jest dużo, dużo większa niż w innych parkach narodowych i TOPR ponosi największe koszty.Królik pisze:Patrycja Moim zdaniem w cenie biletu do obojętnie jakiego Parku Narodowego powinno być ubezpieczenie.
Przepraszam, że tak to odczytałem, to pewnie przez ten uśmiech na końcu zdania. A co do pomysłu, to jest rewelacyjny i jeśli Mosorczyk to poprze, może to być kolejna akcja naszego klubu.Patrycja pisze:To nie ironia (szkoda, że zostało to tak odczytane), tylko stwierdzenie.
I miałam nadzieję, że to dobry pomysł, gdyby np. do TOPR
napływały takie informację, że w cenie biletu jest ubezpieczenie.
Dodam własne info: ubezpieczałem się w Allianz - koszt 30 zet za ok. tydzień. Myślę, że za ciut dłużej też byłoby tyle samo - bo 30 to kwota minimalna. Abym nie płacił w powietrze, pani podniosła mi zdrowo sumę ubezpieczenia.
Nie wiem na ile prawdziwe są plotki, że w Tatrach goście dzwonią czasem po TOPR bo im się nie chce schodzić z gór. To totalna nieodpowiedzialność, debilizm i buractwo. A płacimy za to wszyscy - wszak to z naszych podatków to idzie... I dla wyeliminowania takich kolesi jestem za pełną odpłatnością. Kto chodzi po górach dla przyjemności samego chodzenia - ubezpieczy się wcześniej. Kto pójdzie żeby poszpanować - zapłaci i będzie miał nauczkę.
pozdr
Nie wiem na ile prawdziwe są plotki, że w Tatrach goście dzwonią czasem po TOPR bo im się nie chce schodzić z gór. To totalna nieodpowiedzialność, debilizm i buractwo. A płacimy za to wszyscy - wszak to z naszych podatków to idzie... I dla wyeliminowania takich kolesi jestem za pełną odpłatnością. Kto chodzi po górach dla przyjemności samego chodzenia - ubezpieczy się wcześniej. Kto pójdzie żeby poszpanować - zapłaci i będzie miał nauczkę.
pozdr
jam tego samego zdania jestZombie pisze:Ja myśle, że ubezpieczenie w cenie biletu powinno być przede wszystkim w TPN. Ilość wypadków w Tatrach jest dużo, dużo większa niż w innych parkach narodowych i TOPR ponosi największe koszty.Królik pisze:Patrycja Moim zdaniem w cenie biletu do obojętnie jakiego Parku Narodowego powinno być ubezpieczenie.
Raczej!Królik pisze:W Tatrach Słowackich jest tak, że jak kupujesz bilet na jakąkolwiek lanovkę, czyli ich wyciągi górskie, to w cenie biletu masz ubezpieczenie ewentualnej akcji ratowniczej na dany dzień.
Osobiście nigdy nie jeżdżę w góry bez wykupionego ubezpieczenia.
Uważam, że w naszych Tatrach w cenie biletu do TPN powinno być również zawarte ubezpieczenie.
To najlepsze rozwiązanie!
Wiele osób nie lubi formalności ale bilet kupuje prawie każdy kto wchodzi w Tatry.
Tylko Słowacy lecą w chu... z tymi swoimi ubezpieczeniami bo żadne z nich nie pokrywa kosztów akcji jeśli do wypadku doszło poza szlakiem.
Na szczęscie dla ludzi którzy jeżdżą nie tylko w Tatry i którym zależy na jednym porządnym ubezpieczeniu całorocznym obejmującym cały świat (nie tylko góry) i pokrywającym koszty akcji także poza szlakami i z użyciem helikoptera jest rozwiązanie. Jeśli ktoś jest zainteresowany to podam szczególy.
Na szczęscie dla ludzi którzy jeżdżą nie tylko w Tatry i którym zależy na jednym porządnym ubezpieczeniu całorocznym obejmującym cały świat (nie tylko góry) i pokrywającym koszty akcji także poza szlakami i z użyciem helikoptera jest rozwiązanie. Jeśli ktoś jest zainteresowany to podam szczególy.
Drugim problemem jest u nich lobby przewodnickie. Zamknęli większość szlaków żeby trzepać kasę. A kiedy coś się stanie poza szlakiem to powiedzą że w regulaminie jasno pisze że nie wolno schodzić ze szlakó - a co z przypadkiem jak we mgle pobłądzimy i coś się stanie?Oscar pisze:Tylko Słowacy lecą w chu... z tymi swoimi ubezpieczeniami bo żadne z nich nie pokrywa kosztów akcji jeśli do wypadku doszło poza szlakiem.