Perełki gór... szlaki zapomniane, warte przejścia
Moderatorzy: adamek, HalinkaŚ, Moderatorzy
O nim akurat nie powiedziałbym "zapomniany", jednak za perełkę można uznać go bez wahania!Mosorczyk pisze:czarny szlak z Kamesznicy na Baranią Górę
A jeśli chodzi o moje propozycje to:
- Pasmo Zabawy - zapomniane przez wielu turystów, omijają je wszystkie szlaki, oprócz konnych i jednego rowerowego, ale i tak najczęściej można tam spotkać miejscowych idących z/do domu... lub mnie na spacerze
- Trójwierch Raczański - Jaworzyna, Magura i Kikula tworzą trzy w sumie bliźniacze Góry. Przez Jaworzynę idzie szlak niebieski z Rycerki Kolonii na Oźną, a zaś przez Kikulę idzie szlak czerwony ze Zwardonia na Wielką Raczę. Mało kto jednak zwraca uwagę na te góry przechodząc przez nie. Ja mam tu kilka perełek: kosodrzewina na Kikuli, Hala Magurska, mnóstwo lasów bukowych /buczyny/ na całym Trójwierchu, co jesienią daje wspaniały klimat tego miejsca.
- Sołowy Wierch - góra położona na szlaku niebieskim ze Zwardonia na Baranią Górę. Niby niczym nie wyróżniająca się Góra spośród okolicznych, gdyby nie taki drobny szczegół: jest to jedyne miejsce w okolicach Zwardonia, gdzie można podziwiać panoramę od Ochodzitej po Łysą Horę w Beskidzie Śląsko-Morawskim, oczywiście jak się połazi po Hali. Nawet z Rachowca nie widać Babiej Góry...
- trasa z Rajczy na Zapolankę - spokojne włóczenie się z ciągłymi widokami na Worek Raczański, Pasmo BaranioGórskie i Pilska, Beskid Śląsko-Morawski...
- Łupków - świetna bieszczadzka miejscowość, z bardzo przyjaznym schroniskiem, świetna baza wypadowa...
- Hala na Suchej Górze - widokowe i przyjazne miejsce, z klimatem... Mało kto tam trafia. Najczęściej są to imprezowicze z szałasu, który znajduje się w dolnej części Hali. Do tego należy dodać całe Graberki, przysiółek Rajczy, który znajduje się na południowych zboczach Suchej Góry. Widoki z przysiółka są wspaniałe, znajduje się tam ponad 30 domów, z czego ponad 20 jest tradycyjnymi drewnianymi domami góralskimi, a pozostałe kilka to są też drewniane domy, ale obłożone eternitem. Na porządku dziennym w tym zakątku jest łażenie w tradycyjnych góralskich strojach. Kobiety tam mieszkające nie potrzebują Koła Gospodyń Wiejskich żeby mieć styczność z kulturą i tradycją... Jakoś nikt o tym nie pisze w żadnym przewodniku, ale to jest miejsce, gdzie najdłużej w mojej okolicy utrzymał się "spontaniczny" (czyli nie nastawiony na turystykę) wypas owiec u kilku baców. Na Graberkach nie ma kaplicy, więc jak Ci górale schodzą do Rajczy do Koscioła to już, niestety, nie mają na sobie tradycyjnych ciuchów, ale PODOBNO w Kościele w Rajczy Dolnej można jeszcze ta przyodziane osoby spotkać...
- Cyl - wzniesienie na zboczach Suchej Góry, od którego odchodzi odnoga rozdzielająca Rajczę i dolinę Soły od Nickuliny i doliny Nickuliny. Na Cylu można posiedzieć i popodziwiać wspaniałe widoki na Góry Worka Raczańskiego z całkiem innej perspektywy niż zwykle. Z tego miejsca Będoszka Wielka wydaje się być kilkutysięcznym olbrzymem, a wypasane tam owce wydają się być dziko goniącymi końmi tak jak w Karpatach Ukraińskich... Na Cylu nie mam miejsca na cywilizację, jedynie słupy z elektrycznością coś tam symbolizują, ale dochodzą tylko do kilku z kilkunastu tradycyjnych drewnianych chałup...
Re: Zapomniane perełki naszych gór...
Zapewne chodzi Ci o czarny z Goleszowa przez Tuł - rzeczywiście bardzo urokliwy...Mosorczyk pisze:szlak na Małą Czantorię (tylko teraz koloru zapomniałem )
Byłoby tego trochę więcej - można tu dodać też zielony z Przełęczy Kocierskiej do Przeł. Anula w Beskidzie Małym, można też dodać graniczny w Bieszczadach, o którym dzisiaj już igi wspominał. Beskid Makowski też posiada wiele takich perełek, a wiemy dobrze, że jest to zapomniane pasmo...
Perełką , w przewodnikach doceniona a rzadko uczęszczana, to z Kościeliskiej ,, na Stoły ,,, Krótka wycieczka 45 min. i niestety tą samą drogą trzeba wrócić./Chyba że znacie inną opcję?/
Tą górką można urozmaicić sobie spacer Doliną.
Widok cudo!!!A na końcu szlaku, oprócz tablicy ostrzegającej o niedżwiedziach wzgórze białe od szarotek. Od czerwca do września widziałam je. W sezonie turystycznym, szczęśliwie tam jest pusto
Tą górką można urozmaicić sobie spacer Doliną.
Widok cudo!!!A na końcu szlaku, oprócz tablicy ostrzegającej o niedżwiedziach wzgórze białe od szarotek. Od czerwca do września widziałam je. W sezonie turystycznym, szczęśliwie tam jest pusto
guba lata, co jo godom - wieki całe temu kiedyś szedłem tą trasą. Fakt - cudo i fakt - w gorącym sezonie PUSTKI. Byliśmy sami na szlaku - ja i mój wujek. Byliśmy w ostatnim tygodniu sierpnia i szarotki nas po prostu zniewoliły - widokiem, zapachem...guba pisze:Perełką , w przewodnikach doceniona a rzadko uczęszczana, to z Kościeliskiej ,, na Stoły ,,, Krótka wycieczka 45 min. i niestety tą samą drogą trzeba wrócić.
A niech no Cię spotka jakiś kolega Kornelii - to zapłacisz niezły mandacik...Mosorczyk pisze:A ktoś wie czy da się przejść Zbójnicki Chodnik z Przełęczy Brona do Diablego Stołu? Szedłem tą trasą, ale przez las, dlatego pytam, czy pozostały tam choć jakieś "resztki" tej zapomnianej ścieżki, czy już całkowicie zarosła?
Z tego co ja widziałem to już chyba wszystko zarosło, ale szedłem tam zimą, więc jednoznacznie tego nie mogę określić. Ma ktoś jakieś informacje?
- Dariusz Meiser
- Członek Klubu
- Posty: 1944
- Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
- Kontakt:
No kurcze... Nawet nie wiedziałem, że tam jakaś dróżka jest. Ja jestem coś za słabo wciągnięty w temat, więc go pociągnę... Co to Diabli Stół? (jeszcze mam resztkę nadziei, że wiem o czym mówisz, ale nie znam tej nazwy...)Mosorczyk pisze:A ktoś wie czy da się przejść Zbójnicki Chodnik z Przełęczy Brona do Diablego Stołu? Szedłem tą trasą, ale przez las, dlatego pytam, czy pozostały tam choć jakieś "resztki" tej zapomnianej ścieżki, czy już całkowicie zarosła?
Z tego co ja widziałem to już chyba wszystko zarosło, ale szedłem tam zimą, więc jednoznacznie tego nie mogę określić. Ma ktoś jakieś informacje?