Tydzień jck
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
jck wiesz ja mam 33 lata bylem raz w alpach , ale Tatry mam objechane...
a zima jeszcze nie , wlasnie teraz zdobywam doswiadczenie bedac co jakis czas w tatrach zima....nie wydaje mi sie bym nie zasluzyl na Rysy zima , a wrecz powiem ze zaslugiwalem na nie czuje sie na tyle fizycznie jak i psychicznie mocny ze podjalem walke o zdobycie szczytu i to sie liczy...a jesli Ty uwazasz ze mi sie nie nalezalo to jakim prawem tak sadzisz...
a zima jeszcze nie , wlasnie teraz zdobywam doswiadczenie bedac co jakis czas w tatrach zima....nie wydaje mi sie bym nie zasluzyl na Rysy zima , a wrecz powiem ze zaslugiwalem na nie czuje sie na tyle fizycznie jak i psychicznie mocny ze podjalem walke o zdobycie szczytu i to sie liczy...a jesli Ty uwazasz ze mi sie nie nalezalo to jakim prawem tak sadzisz...
To jest kwestia indywidualnego podejścia. Odnośnie faktu doświadczenia powiedziałem o sobie: nie chciałbym tam iść z tym doświadczeniem, które mam, bo dla mnie to zbyt niebezpieczne. Jednocześnie będąc świadomym tych niebezpieczeństw i swoich umiejętności odniósłbym sukces, uznałbym to raczej za fakt szczęścia niż tego, że rzeczywiście byłem na to gotów.
Nie mnie oceniać czyjeś wyprawy, decyzje itd. Odniosłem to do siebie i do swojego punktu widzenia- a do tego już mam prawo.
Nie mnie oceniać czyjeś wyprawy, decyzje itd. Odniosłem to do siebie i do swojego punktu widzenia- a do tego już mam prawo.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
- janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
jck pisze:Parę lokalnych miejsc- więc trudne do wytłumaczenia.
Karkonosze- Śnieżne Kotły.
Te zdjęcie tłumaczy
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
- janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
- Dariusz Meiser
- Członek Klubu
- Posty: 1944
- Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
- Kontakt:
Gdzieś się dało znaleść, tylko, że nie było takie ładne jak to co ja mam...
Problem innej natury: ja mam je tylko na papierze, a nie mam skanera. Pogadam ze znajomymi i zeskanuję to co mam, bo to dość szybko niszczeje, więc tak czy siak będę potrzebował nowego wydania.
Problem innej natury: ja mam je tylko na papierze, a nie mam skanera. Pogadam ze znajomymi i zeskanuję to co mam, bo to dość szybko niszczeje, więc tak czy siak będę potrzebował nowego wydania.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
- janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
- janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
masz linka
Ostatnio zmieniony 15 stycznia 2009, 0:25 przez janek.n.p.m, łącznie zmieniany 1 raz.
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
...eee... a gdzie to bylo? (wybaczcie zgubile sie... jak znajde (lub dostane odp), usune posta )Mooliczek pisze:Jaka jest Twoja opinia w kwestii wycieczki (wyprawy) naszych dwóch klubowiczów na Rysy zimą?
PS: -> nie mozna usunac
PS2 -> dzieki Mosorczyk
Ostatnio zmieniony 25 maja 2008, 16:05 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
- janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
- janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
od Luci bouda czeronym szlakiem.
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler