mam jeMooliczek pisze:No to jedziemy, Moskit, z koksem
TYDZIEN MOSKITA
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
kazde wyjscie w gory traktuje powaznie ale Matterhorn jest gora ktora strasznie dziala na moja wyobraznie....jej ksztalt, forma, srogosc strasznie mnie przyciagaja mysle ze jest to realne i jest to do zrobienia tylko ze brakuje funduszy, sprzetu, doswiadczenia, umiejetnosci, ludzi z ktorymi mozna by to zrobic..ale...wszystko w swoim czasie za 4 lata chcial bym pojechac na trekking w himalaje dotrzec koniecznie do tybetu wiec alpy byly by dobrym przygotowaniem i jezeli tylko wszystko pojdzie po mojej mysli juz za 2 lata zaczne w nie jezdzic czesciejMooliczek pisze:3. Powiedziałeś podczas zjazdu w Pieninach, że jeżeli miałbyś zacząć z górami "na poważnie", to byłby to Matterhorn. Sądzisz, że jest to realne w Twoim przypadku? Jeżeli tak, to w jakiej perspektywie czasowej? jakieś przeszkody?
jak bym na to pytanie nie spojzal to niezmiennie calkowicie nieprzygotowane jesienne wejscie na Tarnice myslalem ze nie wroce w calosci...dzisiaj sie z tego smieje ale wtedy przemoczony, przemarzniety, i totalnie zdezorientowany w mgle konsystencji mleka nie bylo mi do smiechu...tamta wycieczka nauczyla mnie bardzo wiele no i jak mowilem na zlocie nigdy nie udalo mi sie na Tarnice wejsc...moze na kolejnym zlocie....Mooliczek pisze:4. Najcięższa wycieczka górska do tej pory?
rozumiem o co ci chodzi ale.....ja po prostu musze.....jezeli ty wiesz o co mi chodzi.....z calym szacunkiem do gor i zycia nawet w wieku 101lat wejde tamkips pisze:a moze lepiej nigdy na nia nie wchodz,nie jestem przesadny ale w górach to troszke jestem,ja np nigdy juz nie wejde na wielkiego rozsutca na małej fatrze chociaz to w miare łatwa góra..uwazam ze w górach pewne rzeczy bez przyczyny sie nie dzieja i sa bardzo indywidualne...pozdrawiam
to dloooga historia..........kiedys nosilem go z wiara bo czulem ze go potrzebuje....potem oddalem go ukochanej osobie"oczywiscie po oczyszczeniu pierscienia".........niecaly rok temu spotkalem OSOBE ktora powiedziala mi wiele o mnie i o moim zyciu....podarowala mi ten pierscien i od tej pory nosze go....swiadomieMooliczek pisze:7. Czy pierścień Atlantów, który nosisz, jest dla Ciebie czymś więcej, niż tylko ozdobą? Przypisujesz mu jakieś szczególne znaczenie?
tak lubie to i to bardzo.......nie definiuje kobiecosci poniewaz dla mnie kobiecosc jest czyms ulotnym i...achhhhhhhhhhhhhh......czyms co jest w stanie zdefiniowac caly twoj dzien.......Mooliczek pisze:8. Napisałeś, że lubisz jak kobieta jest kobieca. Jak definiujesz kobiecość? Czym to jest dla Ciebie?
:blink: .....sam chce poznac odpowiedz na to pytanie........gdybym mogl wybrac kilka moze....ale jednaMooliczek pisze:8. Jeżeli miałbyś wybrać jedną piosenkę, która najtrafniej Cię opisuje, to co by to była za piosenka?
moze Ty jestes w stanie odpowiedziec na to pytanie......wlasie Moolik z tego co mnie poznalas...........wiem ze to bardzo malo ale......odpowiedz na to pytanie 8)
apropo muzy.........Dead Can Dance .....mowilem na zjezdzie o nich.......
http://pl.youtube.com/watch?v=itwL5y0He-k
http://pl.youtube.com/watch?v=NQvu0XiwZk4
jezeli chcecie........
http://pl.youtube.com/watch?v=itwL5y0He-k
http://pl.youtube.com/watch?v=NQvu0XiwZk4
jezeli chcecie........