i84 pisze:1. Czy jest jakaś wyprawa górska, którą szczególnie dobrze wspominasz?
2. Wymarzony kompan w góry to taki, który…?
3. Czy wracasz czasem do już przeczytanych książek?
4. Jakaś szczególnie Ci się podobała?
5. Czy zdarzało Ci się czytać kilka jednocześnie?
6. Czy lubisz swoją pracę?
7. Interesujesz się polityką?
8. Lubisz ryzyko?
9. Chodzisz do kościoła?
10. Jaki jest Twój ideał kobiety?
11. Masz jakieś nałogi?
12. Czy jesteś konsekwentny?
13. Kawa czy herbata?
14. Jak reagujesz na krytykę?
15. Potrafisz się śmiać z siebie?
16. Czym najłatwiej wytrącić Cię z równowagi?
1. Kilka. Trudno mi jedną wymienić.
- bardzo miło wspominam drogę na Mięguszowicką Przełęcz pod Chłopkiem przez ... Ceprostradę, Mnichowe Plecy, Galerię Cubryńską, Hińczowy Żleb, Hińczową Przełęcz, Cubrynę, ponownie Przełęcz i fragmentami Drogi po Głazach.
- grań Kościelców - od Mylnej Przełęczy do Karbu.
- kilkudniowy pobyt w Alpach Julijskich.
- piękny dzień w Dolince za Mnichem.
2. Taki, z którym mam podobne nie tylko górskie zainteresowania.
3. Non - stop.
4. "Paragraf 22"; "Wielki marsz"; "Imię róży"; sporo literatury dokumentalnej - Pałkiewicz, Hugo - Bader, itd.
5. Non - stop.
6. Tak.
7. Patrzę na nią pod kontem jak daleko człowiek może być obłudny, rządny władzy, oszołomiony ideologią. Znaczy się negatywy mi się w oczy rzucają. Zresztą tak samo patrzę na instytucję kościoła katolickiego.
8. Włączają mi się hamulce. Choć pewno uczyniłem coś co inni wzieliby za bardzo ryzykowne.
9. Tak - zwiedzam je jako wspaniale zabytki.
10. A to już sprawa prywatna
11. Nie. Wszystko w normie lub całkowity brak ( nigdy nie paliłem; chociaż dym mi nie przeszkadza, kawy nie pijam, herbaty nie słodzę ).
12. Jeżeli widzę, że warto - to tak.
13. Herbata.
14. Krytyka musi być. Warto z nią polemizować ale nie wolno się obrażać, zrażać do krytykującego, nie wolno dopatrywać się tylko złych intencji z jego strony. I tak staram się postępować w "ogniu krytyki".
15. Tak jest.
16. Nadęciem, brakiem poczucia humoru, brakiem wyluzowania, "waleniem" sloganami. Tak swoja drogą to często sam podpuszczam do takich sytuacji
, a potem zbieram niepotrzebne owoce ...