Tydzień PiotrekP
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
koniec jeszcze daleko
ulubione zwierzę, roslina oraz postać z kreskówek.... dlaczego??
kiedy wybierasz się na Lackową?
co było pierwsze jajko czy kura?
czy przeczytałeś wszystko na forum?
jak najszybciej dotrzeć do Malborka?
czemu grafit jest miękki a diament czarny skoro to i to węgiel?
jaki jest najbardziej głupawy przesąd według Ciebie?
czy uważasz że pytanie może być głupie?
ulubione zwierzę, roslina oraz postać z kreskówek.... dlaczego??
kiedy wybierasz się na Lackową?
co było pierwsze jajko czy kura?
czy przeczytałeś wszystko na forum?
jak najszybciej dotrzeć do Malborka?
czemu grafit jest miękki a diament czarny skoro to i to węgiel?
jaki jest najbardziej głupawy przesąd według Ciebie?
czy uważasz że pytanie może być głupie?
Każde zwierze jest fajne. Osobiście mam pieska, jest na zdjęciu w sprawozdaniu z wycieczki z ostatniego tygodnia. Z roślinek to wszystkie kwiatki i drzewka.
Postać z kreskówki to Bolek i Lolek oraz Reksio.
Na Lackową b edę się wybierał w drugiej połowie roku, może to być październik, jeszcze zobaczymy.
Jajko czy kura oto jest pytanie na to pytanie można odpowiedzieć tylko filozoficzne, jeżeli będziemy rozpatrywać kto zniósł jajko to wychodzi kura, ale z drugiej strony skąd się wzieła kura? . I tu się zamyka koło. Pytanie dalej pozostaje bez odpowiedzi.
Czytam wzystkie spoty na forum, nawet jak nie biorę w nich udziału. Nie wspinam się, ale czytam tam też są ciekawe informacje.
Do Malborka to zależy skąd będziemy jechać. W Malborku raz byłem i zobaczyłem budowlę zwaną zamkiem. To taki domek dla samotnych panów, którym w życiu nie wyszło i postanowili być sami, a do tego nie musieli się uczyć.
Węgiel to pierwiastjk chemiczny "C", posiada wiele odmian. Niektórym węglom udało się załapać w diamenty, a inni pozostali na poziomie grafitu i teraz muszą służyć dziatwie do pisania. A diamenty obcują z pięknymi paniami, ponieważ najleprzym przyjacielem kobiet jest brylant.
Wszystkie przesądy są głupie.
Jak mawiał mój profesor od fizyki nie ma głupich pytań są tylko głupie odpowiedzi.
Pozdrawiam
Piotrek
Postać z kreskówki to Bolek i Lolek oraz Reksio.
Na Lackową b edę się wybierał w drugiej połowie roku, może to być październik, jeszcze zobaczymy.
Jajko czy kura oto jest pytanie na to pytanie można odpowiedzieć tylko filozoficzne, jeżeli będziemy rozpatrywać kto zniósł jajko to wychodzi kura, ale z drugiej strony skąd się wzieła kura? . I tu się zamyka koło. Pytanie dalej pozostaje bez odpowiedzi.
Czytam wzystkie spoty na forum, nawet jak nie biorę w nich udziału. Nie wspinam się, ale czytam tam też są ciekawe informacje.
Do Malborka to zależy skąd będziemy jechać. W Malborku raz byłem i zobaczyłem budowlę zwaną zamkiem. To taki domek dla samotnych panów, którym w życiu nie wyszło i postanowili być sami, a do tego nie musieli się uczyć.
Węgiel to pierwiastjk chemiczny "C", posiada wiele odmian. Niektórym węglom udało się załapać w diamenty, a inni pozostali na poziomie grafitu i teraz muszą służyć dziatwie do pisania. A diamenty obcują z pięknymi paniami, ponieważ najleprzym przyjacielem kobiet jest brylant.
Wszystkie przesądy są głupie.
Jak mawiał mój profesor od fizyki nie ma głupich pytań są tylko głupie odpowiedzi.
Pozdrawiam
Piotrek
cześć Piotrek, miło Cię poznać, a skoro jest okazja to jeszcze dopytam o różne takie tam...
czy kiedyś zdarzyło się coś niebezpiecznego podczas takiej samotnej wędrówki, albo czy odradzałabyś/doradzałbyś chodzenie w pojedynkę?
aaaa i jeszcze jedno:
czy na Rysy wybierasz się tylko dlatego, że szczyt należy do Korony Gór Polskich?
należysz do Klubu Zdobywców KGP?
lubisz to co robisz? czujesz się spełniony zawodowo?PiotrekP pisze:Jeszcze pracuje
dlaczego?PiotrekP pisze:Nie lubię tatr.
co najbardziej utkwiło Ci w pamięci z tamtego wyjazdu? gdzie konkretnie byłeś?PiotrekP pisze:W Tatrach byłem ostatni raz w 1973
no właśnie, co myślisz o chodzeniu samemu po górach?PiotrekP pisze:wole chodzić sam lub w niewielkiej grupie
czy kiedyś zdarzyło się coś niebezpiecznego podczas takiej samotnej wędrówki, albo czy odradzałabyś/doradzałbyś chodzenie w pojedynkę?
siłownia? basen? czy ćwiczonka w domu?PiotrekP pisze:Kondycję mam niezłą, codziennie ćwicze
jak często 'wybywasz w teren'?PiotrekP pisze:Muszę tylko terminy sobie poukładać
aaaa i jeszcze jedno:
czy na Rysy wybierasz się tylko dlatego, że szczyt należy do Korony Gór Polskich?
należysz do Klubu Zdobywców KGP?
impossible is nothing
Tak lubię to co robię. Prowadze niewielką firmę. Lubię pracować choć bez przesady. Robię sobie wolne często ale krótko.
Tatry są piękne, tylko ludzi którzy nimi zarządzają są do niczego, bardzo delikatnie mówiąc. Zakopane lepiej nie mówić. W zimie na narty to trzeba stać w kolejce na te 5 km tras zjazdowych. Śmiechu warte. Dojazd "zakopianką" 6 godzin - to ja jestem od granicy słowackiej już w Karyntii za ten czas i tam mam 160 km tras zjazdowych. I tam też są Parki Narodowe. A w lecie stać w kolejce na Giewont lub przepychać się w dolinach, to ja wole Bieszczady. Tam cisza i spokój. Beskidy to sama słodycz wędrowania.
W 1973 to bardzo długa kolejka na Giewont, na Kasprowy podobnie.
Napisałem że chodzę sam, ale nie tak do końca. Chodzimy razem z moją Panią i pieskiem.
Tak codziennie trenuje na "cyklotronie" przynajmniej 30 minut, to daje około 10 km. Co drugi dzień biegam około 30 minut. Basen też ale częściej w zimie. Praktycznie w każdy weekend w górach.
Tak jesteśmy w Klubie Zdibywców Korony Gór Poskich. W tym roku planujemy zdobyć koronę. Na dzień dzisiejszy zaliczone mamy 13 szczytów. Acha wszystkie szczyty robimy od nowa. Zadnych z ubiegłych lat. Wszystko od nowa.
Jak prowodzisz swoją firmę to zawsze musisz się liczyć że coś wypadnie. Dlatego bardzo często plany trzeba zmieniać.
Pozdrawiam
Piotrek
Tatry są piękne, tylko ludzi którzy nimi zarządzają są do niczego, bardzo delikatnie mówiąc. Zakopane lepiej nie mówić. W zimie na narty to trzeba stać w kolejce na te 5 km tras zjazdowych. Śmiechu warte. Dojazd "zakopianką" 6 godzin - to ja jestem od granicy słowackiej już w Karyntii za ten czas i tam mam 160 km tras zjazdowych. I tam też są Parki Narodowe. A w lecie stać w kolejce na Giewont lub przepychać się w dolinach, to ja wole Bieszczady. Tam cisza i spokój. Beskidy to sama słodycz wędrowania.
W 1973 to bardzo długa kolejka na Giewont, na Kasprowy podobnie.
Napisałem że chodzę sam, ale nie tak do końca. Chodzimy razem z moją Panią i pieskiem.
Tak codziennie trenuje na "cyklotronie" przynajmniej 30 minut, to daje około 10 km. Co drugi dzień biegam około 30 minut. Basen też ale częściej w zimie. Praktycznie w każdy weekend w górach.
Tak jesteśmy w Klubie Zdibywców Korony Gór Poskich. W tym roku planujemy zdobyć koronę. Na dzień dzisiejszy zaliczone mamy 13 szczytów. Acha wszystkie szczyty robimy od nowa. Zadnych z ubiegłych lat. Wszystko od nowa.
Jak prowodzisz swoją firmę to zawsze musisz się liczyć że coś wypadnie. Dlatego bardzo często plany trzeba zmieniać.
Pozdrawiam
Piotrek
Witam
Pierwszą kawę pije rano, różnie nie mam ustalonej godziny.
Rok 2015 powinien być ciepły, ponieważ panuje przejście dużo szlaków w górach.
Trudno wskazać najlepszego satyryka, to taki który potrafi trafnie opisać naszą rzeczywistość. Kiedyś to był Pietrzak i Kabaret Dudek, potem Kabaret Olgi Lipińskiej, a teraz to chyba Kabaret Moralnego Niepokoju.
Chyba nigdy nie poczyje się spełniony. Jezęli taki moment nadejdzie to znaczy że wszystko osiągnołem, a to jest nie mozliwe. Zawsze stawiamy sobie następne cele do osiągnięcia. Oczywiście jesteśmy szczęśliwi w chwili osiągnięcia jakiegość celu, ale za moment stawiamy sobie następny i dalej do przodu. To tak jak z naszymi górami, wszedłeś na Rysy jedną drogą jesteś szczęśliwy, ale po zejściu myślisz może teraz inną drogą.
Pierwszą kawę pije rano, różnie nie mam ustalonej godziny.
Rok 2015 powinien być ciepły, ponieważ panuje przejście dużo szlaków w górach.
Trudno wskazać najlepszego satyryka, to taki który potrafi trafnie opisać naszą rzeczywistość. Kiedyś to był Pietrzak i Kabaret Dudek, potem Kabaret Olgi Lipińskiej, a teraz to chyba Kabaret Moralnego Niepokoju.
Chyba nigdy nie poczyje się spełniony. Jezęli taki moment nadejdzie to znaczy że wszystko osiągnołem, a to jest nie mozliwe. Zawsze stawiamy sobie następne cele do osiągnięcia. Oczywiście jesteśmy szczęśliwi w chwili osiągnięcia jakiegość celu, ale za moment stawiamy sobie następny i dalej do przodu. To tak jak z naszymi górami, wszedłeś na Rysy jedną drogą jesteś szczęśliwy, ale po zejściu myślisz może teraz inną drogą.