Tydzień PiotrekP
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
W Częstochowie byłem raz na meczu żużla. Sparta Wrocław wygrała wtedy z Włókniarzem Częstochowa.
Z miast wspominam Kalisz, Bielsko. Te miasta miały kiedyś swój urok, teraz się rozrosły i są normalnymi dyzymi miastami. Ja lubię urok małych miast, tam są klimaty.
Byłem i oglądałem wyspy greckie. Gracja to piękny kraj, szczególnie wyspy Rodos, Kos, Korfu czy Kreta. Chętnie pojechałbym do USA, ale poczekam jak będzie można normalnie wjechać bez policyjnego rygoru. To chyba najbardziej policyjne państwo, wszystko chcą o nas wiedzieć, jak to powiedziano w Seksmisji "pernamentna inwigilacja", a mnie się to nie podoba. Chciałem kupić tam campera i przejechać całe stany. Może kiedyś mi się uda.
Obiad niedzielny jadam o 14 a środoiwy o 16 i cała różnica. W sezonie objad niedzielny to kanapka na szczycie lub zupa w schronisku.
Z miast wspominam Kalisz, Bielsko. Te miasta miały kiedyś swój urok, teraz się rozrosły i są normalnymi dyzymi miastami. Ja lubię urok małych miast, tam są klimaty.
Byłem i oglądałem wyspy greckie. Gracja to piękny kraj, szczególnie wyspy Rodos, Kos, Korfu czy Kreta. Chętnie pojechałbym do USA, ale poczekam jak będzie można normalnie wjechać bez policyjnego rygoru. To chyba najbardziej policyjne państwo, wszystko chcą o nas wiedzieć, jak to powiedziano w Seksmisji "pernamentna inwigilacja", a mnie się to nie podoba. Chciałem kupić tam campera i przejechać całe stany. Może kiedyś mi się uda.
Obiad niedzielny jadam o 14 a środoiwy o 16 i cała różnica. W sezonie objad niedzielny to kanapka na szczycie lub zupa w schronisku.
- Norbert124
- Członek Klubu
- Posty: 469
- Rejestracja: 12 kwietnia 2008, 21:58
Kavala
Kondycję mam niezłą, codziennie ćwicze. Staram się biegać.
W górach staram się unikać ryzyka, trzymam się szlaków, jeżeli zbłądze to idę na kompas.
Każda pora jest dobra, w lecie chodzę po górach, a w zimie uprawiam narciarciarstwo.
W schroniku musi być miejsce gdzie można odpocząć, klimat schroniska. Nie szukam luksusu.
Pozdrawiam
Piotrek
Kondycję mam niezłą, codziennie ćwicze. Staram się biegać.
W górach staram się unikać ryzyka, trzymam się szlaków, jeżeli zbłądze to idę na kompas.
Każda pora jest dobra, w lecie chodzę po górach, a w zimie uprawiam narciarciarstwo.
W schroniku musi być miejsce gdzie można odpocząć, klimat schroniska. Nie szukam luksusu.
Pozdrawiam
Piotrek
- Norbert124
- Członek Klubu
- Posty: 469
- Rejestracja: 12 kwietnia 2008, 21:58
- Norbert124
- Członek Klubu
- Posty: 469
- Rejestracja: 12 kwietnia 2008, 21:58
To ich stronka: http://www.pub.redrider.pl/index.php
fajne koncerty są co sobotę.
fajne koncerty są co sobotę.
PZD
Norbert124
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy. Prawa Murphy`ego
Norbert124
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy. Prawa Murphy`ego
Jeszcze mały suplement do ryzyka w górach. Ja posiadam duzy respekt i szacunek do gór. Tam nie ma miejsca na kozakowanie. Paru już się o tym przekonało, chocby ostatnie odkrycie w Tatrach. Ja miałem taki przypadek po którym mozna mieć nauczkę. Szedłem w okresie wczesnej zimy z Szyndzielni na Klimczok i dalej do schroniska, kiedyś je nazywano Klementynka. Zaczynała się pogoda delikatnie psuć. Jak doszedłem do szczytu Klimczoka to rozszalała się potworna śnieżyca, ciemno się zrobiło. Do schoniska droga prosta, przy normalnych warunkach zejście do siodła i podejście to zajmuje może 15-20 minut. Mi w tych warunkach zajeło tylko 2 godziny. Jak się okazało to kręciłem się wokół schroniska. Chodziłem tą drogą wiele razy i zdawało mi się że zmam dobrze ten teren. Są zasady, których należy przestrzegać, a ryzyko można zmniejszyć do minimum.
Tak czytam, choć można by więcej. Szczególnie beletrystykę. Bardzo lubię ksiązki Łysiaka. Polecam Flet z Mandragory lub Kielich. Czasami coś Pilcha.
Co do pozytywnych niespodzianek to chyba to że ostatnio Wasz portal znalazłem, jestem mile zaskoczony. Jest tutaj wiele ciekawych i konkretnych informacji dotyczących gór. Szukałem dobrego wejścia na Rysy i znalazłem od strony Słowackiej.
Dobra wiadomości to takie, że kryzys powoli zbliża się do końca. W tym roku już wszdłem na dziesięć szczytów zaliczonych do Korony Gór Polskich. Praktycznie całe Sudety mam zaliczone. Trzeba się zabrać za Beskidy. Babia Górę zostawie sobie na deser, trzeba się czym delektować, a planuje zakończyć we wrześniu Rysami.
Co do pozytywnych niespodzianek to chyba to że ostatnio Wasz portal znalazłem, jestem mile zaskoczony. Jest tutaj wiele ciekawych i konkretnych informacji dotyczących gór. Szukałem dobrego wejścia na Rysy i znalazłem od strony Słowackiej.
Dobra wiadomości to takie, że kryzys powoli zbliża się do końca. W tym roku już wszdłem na dziesięć szczytów zaliczonych do Korony Gór Polskich. Praktycznie całe Sudety mam zaliczone. Trzeba się zabrać za Beskidy. Babia Górę zostawie sobie na deser, trzeba się czym delektować, a planuje zakończyć we wrześniu Rysami.
Szkołę to ja skończyłem wiele lat temu, ale najukochańszym przedmiotem była matematyka potem fizyka. Maturę pisałem z matematyki i jako dodatkowy też matematyka. Nie wiem dlaczego wycofali ostatnio matematyką jako obowiązkowy. Od przyszłego roku już wraca, bez matematyki nic nie ma. Matematyka to królowa nauk.
Zastanawiam się na uczestnictwem z zjeździe w górach Świętokrzyskich, mam w planach Łysice to można będzie połączyć. Muszę tylko terminy sobie poukładać.
Nie byłem na polach Grunwaldu.
Zastanawiam się na uczestnictwem z zjeździe w górach Świętokrzyskich, mam w planach Łysice to można będzie połączyć. Muszę tylko terminy sobie poukładać.
Nie byłem na polach Grunwaldu.