bluejeans pisze:albo przynajmniej zaopatrzcie się w kwieciste bokserki

czasem noszę, to zależy co wsadzę do plecaka

Zatem jeśli już muszą to być bokserki, to niechby każdy kwiatka włożył w butonierkę

a gdzie byśmy go w tym śniegu znaleźli?

Szkoda, że nie założyliście stringów z tej okazji.

tradycją jest pozowanie w bokserkach (stringi byłyby nieco niewygodne na szlak , tylko jeden kolega zawsze zapomina i bierze slipy

Tauzen pisze:Jak już ktoś zaczął, to trzeba kontynuować.

jak już ktoś źle zaczął, to trzeba przerzucać. Chyba że na tym forum moderatorzy nie mają uprawnień do przerzucania tematów we WŁAŚCIWE działy...

tak z ciekawości - do którego pasma beskidzkiego (albo może Pienin ) należy Wielki Chocz?

Turysta18 pisze:załosny człowiek z Ciebie skoro tak lekko szafujesz ludzkim życiem.

na razie szafujący życiem ludzkim był ten z Krakowa - ale on jest mistrzem sportów ekstremalnych i w dodatku w Tatrach, więc on nie może być żałosny...

z żałosnym pozdrowieniem

A Ty będziesz płakusiał, że "z Twoich podatków" była opłacona akcja TOPR - u ? ja płacę podatki, więc płakusać będę. Może ty ich nie płacisz, więc z twoich nie wezmą. porównanie ludzi uprawiających sporty ekstremalne do piratów drogowych jest po prostu niedorzeczne pirat na snowbordzie niczym nie r...

Turysta18 pisze:Wyhamuj też z nazywaniem gościa debilem. Znasz jego umiejętności jako snowboardzisty ?

może być nawet mistrzem świata - nie miał prawa tam zjeżdżać i tyle. Debilizm i koniec.

PS>zacznijcie się jeszcze nad biedaczkiem użalać, jak też on strasznie mógł to przeżyć...

Tymuś pisze:a jeśli o mnie chodzi to przesadziłeś. może i koleś jest idiotą ale hamuj trochę

to samo powtarzam przy każdym wypadku z udziałem pirata drogowego - jednego kretyna mniej na świecie...

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7699151,Snowboardzista_chcial_zjechac_ze_Swinicy__ratowal.html to co prawda nie jest wypadek, ale wezwano TOPR. właśnie z powodu takich debili jestem za odpłatnością akcji ratownicznych w górach... swoją drogą, zezwolenia nie miał, czy nie szło mu choc...

Macie zdrowie, mnie alkohol odbiera siły i ochotę na łażenie. Ciekawe co by się działo jakbyście wypili więcej? Spodnie już zdjęte? Co dalej? Jak czytam relacje tej ekipy na innym forum, to zaryzukuje stwierdzenie, że pewnie doszli by wtedy na Javorowy. w zasadzie odpowiedziałeś za mnie :) Przeczyt...

220 koron, a ze śniadaniem 250. Oczywiście korony, złotówek używam ewentualnie jak coś jest tuż przy granicy

wysuszyły się w schronisku przez noc, choć tak tragicznie nie było - czuło się mokro, ale nie pływało to jednak różnica czy jest tylko mokro, czy chlupocze jakby się ciągle szło przez rzekę:D

a jakie wtedy były warunki? bo ten 5 km Kozinec-Ostry bez śniegu przypuszczam śmiga się dość szybko... za to w mokrym śniegu tam i z powrotem to można by się mocno wkurzyć... Pudelek nie trzeba chodzić na żadne imprezy związane z modna bielizną , wystarczy wyskoczyć na szlak:) to taka nasza tradycja...

gdyby pogoda utrzymała się taka, jaka było do ok. 13, to pewno widok też byłby świetna... mówi się trudno

za to w nocy było bezchmurne niebo, ale na wschód nikomu nie chciało się wstawać

Skoro wszyscy gdzieś witali wiosnę... Powstał plan na weekend przełomu zimowo-wiosennego i padło na Beskid Śląsko-Morawski z Javorowym jako punktem kulminacyjnym. Początkowo trasa miała zacząć się w Rece i przez Ropiczkę na Javorovy - liczyła jednak tylko 10 kilometrów, więc stwierdziłem, że jest za...